Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalny wtorek na Rajdzie Dakar dla Orlen Team. Maciej Giemza wycofał się, a Jakub Przygoński daleko w tyle

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Kolejny Polak miał wypadek na Rajdzie Dakar. Musiał się wycofać!
Kolejny Polak miał wypadek na Rajdzie Dakar. Musiał się wycofać! Orlen Team
Wtorkowy, ósmy etap Rajdu Dakar, był złym dniem dla Orlen Teamu. Maciej Giemza przez kontuzję wycofał się z rywalizacji, a Jakub Przygoński dojechał do mety dzięki pomocy rywala.

- Na 22. km dziewiątego etapu miałem wypadek - przekazał Maciej Giemza. - Przy prędkości 100-110 km/h uderzyłem w kamień, którego nie widziałem, bo jechałem pod słońce i w kurzu. Rolowałem razem z motocyklem - dodał 26-letni zawodnik Orlen Teamu, który po poniedziałkowym odcinku zajmował 17. miejsce w klasyfikacji generalnej. W wyniku wypadku zerwał więzadła w lewym barku i złamał kości prawej stopy.

To trzeci polski motocyklista, który przedwcześnie zakończył udział w tegorocznym Dakarze. Podczas piątego etapu kontuzji kręgosłupa doznał Adam Tomiczek. Na tym samym odcinku awarii uległ motocykl Jacka Bartoszka z DUUST Rally Team. Skorzystał z pomocy organizatora, co automatycznie wykreśliło go z rywalizacji. Maszynę udało się naprawić i debiutant powrócił na trasę w kategorii Dakar Experience. Jednak w poniedziałek miał wypadek.

- Po przejechaniu przez wydmy zacząłem przyspieszać i potem pamiętam już tylko tyle, że ktoś mnie obudził. Leżałem na ziemi, śmigłowiec już był, zabrał mnie do szpitala - relacjonował Bartoszek, który nie doznał poważniejszych obrażeń.

Za to coraz pewniej czuje się jego kolega z DUUST Konrad Dąbrowski. 19-letni motocyklista we wtorek był 33., a w „generalce” znów awansował i jest 31.

Czwarte miejsce w kategorii samochodów utrzymali Jakub Przygoński i Timo Gottschalk, choć zamiast niwelować stratę do podium, muszą oglądać się za siebie. Za nimi najgorszy jak dotąd etap. W ich Toyocie Hilux uszkodzeniu uległy aż cztery koła (w zapasie są trzy). Swoje oddał im Shameer Variawa. Dzięki temu dojechali do mety bez większych uszkodzeń.

- Cieszymy się, że dotarliśmy, bo było naprawdę bardzo trudno. W tym samym momencie na kamieniu przebiliśmy dwie opony, za chwilę kolejne dwie i skończyły się nam zapasy. Jedno koło próbowaliśmy naprawić, ale nie dało się. Shameer z Toyota Gazoo Racing nam pomógł, gdyby nie on, byśmy nie dojechali. Ostatnie kilometry odliczałem, żeby ukończyć etap i zapomnieć o nim - relacjonował w mediach społecznościowych Przygoński, który na mecie był dopiero 24.

W kategorii SSV do gry po kłopotach z napędem wrócili Aron Domżała i Maciej Marton, którzy zajęli siódme miejsce i wciąż są na trzecim w „generalce”. Dobrze radzą sobie ekipy Energylandii - Marek Goczał i Rafał Marton zajęli trzecią pozycję (ósme w generalnej), a Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk ósmą (czwarte). Równym tempem jedzie na quadzie Kamil Wiśniewski z Orlen Teamu (siódmy na etapie i w generalnej).

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fatalny wtorek na Rajdzie Dakar dla Orlen Team. Maciej Giemza wycofał się, a Jakub Przygoński daleko w tyle - Sportowy24

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski