Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faworyci nie zgubili punktów. Czwartoligowcy nadrobili zaległości i zakończyli fazę zasadniczą

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
fot. Nyku/Świdniczanka Świdnik
We wtorek piłkarze Hummel IV Ligi odrobili zaległości z 21. kolejki, w której z racji trudnych warunków pogodowych, część meczów została przełożona.

W I grupie lubelskiej rozegrano cztery spotkania. Już przed nimi wiadomym było, które sześć drużyn zagra w grupie mistrzowskiej (Huragan Międzyrzec Podlaski, Lublinianka, Motor II Lublin, Górnik II Łęczna, Opolanin Opole Lubelskie i Powiślak Końskowola). Nie było tylko jasnym, kto przystąpi do niej, zasiadając w fotelu lidera. O to miano walczyły przewodzący stawce przed tą kolejką Huragan Międzyrzec Podlaski (49 pkt) i druga Lublinianka Lublin (48 pkt).

Zawodnicy z Międzyrzeca Podlaskiego sprawę postanowili zamknąć dosyć szybko. Trzy bramki strzelone w pierwszej części spotkania (3:0) w zasadzie przesądziły o jego dalszych losach. Co prawda, po przerwie, gra podopiecznych trenera Damiana Panka tak efektowna już nie była, ale ci pewnie wygrali 4:1, gwarantując sobie 1. miejsce. Dublet w tym spotkaniu zapisał na swoim koncie Aristotelis Zogkos.

Pierwsza połowa w wykonaniu moich zawodników była kapitalna. To był taki Huragan, jaki chciałbym oglądać. Po przerwie jednak zupełnie odpuściliśmy, o co mogę mieć pretensje do swojej drużyny. Przy wyniku 3:0 jakość i zaangażowanie po prostu spadły. Też w pewnym stopniu mogę to zrozumieć. Zwycięstwo jednak ani przez chwilę nie było zagrożone, także są powody do zadowolenia – komentuje trener Panek.

Dystans do rywali utrzymali gracze Lublinianki, którzy skromnie, bo 1:0 pokonali objawienie wiosny – Opolanina Opole Lubelskie. Bramkę na wagę zwycięstwa w 28. minucie zdobył debiutujący w drużynie – Julien Tadrowski.

Rywale do spotkania z nami podeszli bardzo ambitnie. Przy wyniku 1:0 zawsze jest oczywiście jakieś niebezpieczeństwo. Jednak stworzyliśmy sobie na przestrzenie meczu kilka bardzo dogodnych okazji, aby zwycięstwo było bardziej okazałe. Chciałoby się strzelić więcej bramek, ale patrząc na przekrój całego spotkania, w pełni je kontrolowaliśmy – uważa trener Lublinianki, Robert Chmura.

Kto jest zdaniem głównymi rywalami w walce o awans? – Bardzo dobrze punktuje Huragan Międzyrzec Podlaski. W grze jest Stal Kraśnik. Do tego Świdniczanka, która wygrała 12 meczów z rzędu. Duże możliwości mają też rezerwy Motoru. Myślę, że te drużyny będą zainteresowane awansem – prognozuje szkoleniowiec.

W przypadku Huraganu sprawa nie jest jednak taka prosta – Ze względów organizacyjno-finansowych nawet w przypadku wygrania ligi nasz awans nie jest po prostu możliwy. Jestem w klubie od ponad trzech lat i wiem, jak wygląda sytuacja. Jest to temat, z którym nawet nie dyskutujemy, bo trzeba mierzyć siły na zamiary. Za sukcesem sportowym musi iść zawsze szereg innych rzeczy. Jednak hasła: „Macie nie wygrywać” czy „Nie możecie zająć określonego miejsca” oczywiście nie dostaliśmy. Zajmujemy przecież wysoką lokatę. Spotkaliśmy się niedawno z zarządem. Drużyna zna swoją wartość i na pewno w żadnej kolejce nie odpuści. My jako drużyna odcinamy się zupełnie od tego, co będzie. Jesteśmy od spraw czysto sportowych, więc nie myślimy o innych rzeczach – wyjaśnia trener zespołu z Międzyrzeca Podlaskiego, Damian Panek.

IV liga, I grupa lubelska
Włodawianka – Motor II 2:0
Huragan Międzyrzec – Orlęta Łuków 4:1
Lutnia Piszczac – POM Iskra Piotrowice 2:0
Opolanin Opole Lubelskie – Lublinianka 0:1

W grupie II losy znalezienia się w grupie mistrzowskiej też były przesądzone (Stal Kraśnik, Świdniczanka Świdnik, Kryształ Werbkowice, Start Krasnystaw, Granit Bychawa i Grom Różaniec), a do rozegrania było tylko jedno zaległe starcie. Świdniczanka (45 pkt) podejmowała Start Krasnystaw. Tylko zwycięstwo sprawiał, że podopieczni trenera Łukasza Gieresza przeskoczą w tabeli Stal Kraśnik (47 pkt). Tak też się stało. Zespół ze Świdnika, choć do przerwy przegrywał 0:1, ostatecznie wygrał 3:1.

Był to ciężki mecz. Brak koncentracji w pierwszych minutach przy stałym fragmencie gry spowodował, że musieliśmy gonić wynik. Jednak drużyna dobrze zareagowała. Co prawda przed przerwą nie byliśmy zbyt konkretni, ale po niej to się zmieniło. Szczególnie, kiedy rywale dostali czerwoną kartkę, nasza przewaga się uwidoczniła, czego konsekwencją były trzy strzelone gole – opisuje przebieg spotkania trener Gieresz.

IV liga, II grupa lubelska
Świdniczanka Świdnik – Start Krasnystaw 3:1

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski