Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Jacka Borkowicza. Kościół zorganizowaną grupą przestępczą. Czyżby?

Jacek Borkowicz
archiwum
Co jakiś czas, z fatalną regularnością, przetacza się przez media informacja o księdzu który krzywdził nieletnich. Zżymamy się wtedy z oburzenia i słusznie, bo nie ma większego zgorszenia niż krzywda „uczyniona tym najmniejszym”, jak powiedziano w Ewangelii. Zrozumiałe też, że za którymś już razem, gdy czytamy o kolejnym drapieżniku w sutannie, na usta ciśnie się nam przekleństwo: „Niech szlag trafi tę całą zorganizowaną grupę przestępczą!”. Tak właśnie reaguje ostatnio niejeden i niejedna z nas. Czy świadczy to o naszej moralnej bezkompromisowości? Zanim odpowiem na to pytanie, poproszę o chwilę refleksji.

Szczere oburzenie, samo w sobie, nie jest jednak wyznacznikiem moralności. W dawnych wiekach na przykład wierzono że przyczyną zarazy są Żydzi zatruwający studnie. Myślimy sobie dzisiaj: jak wyjątkowo źli byli ludzie rozsiewający podobne pomówienia! Czyżby? To byli ludzie całkiem normalni, podobni do nas. Bo oni naprawdę wierzyli w tę bajkę o studniach. A skoro wierzyli szczerze, trudno im się było na biednych Żydów nie oburzać.

Proszę nie odkładać gazety, wcale nie chcę powiedzieć że historie o księżach pedofilach są wyssane z palca. Niestety, olbrzymia większość z nich jest prawdziwa, choć nie wszystkie, czego uczy nas przypadek niedawno zmarłego kardynała Pella. Ja tylko zwracam uwagę na pewien mechanizm. Media chętnie podają wiadomości o seksualnych napastnikach w sutannach, bo „to się czyta”. Znacznie mniej chętnie informują nas za to o pedofilach działających w innych branżach. Bo to podobno nikogo nie interesuje. Takie tam grzebanie w maglu i tyle.

Wyobraźmy sobie teraz agencję, która w kronice kryminalnej spośród przypadków gwałtów i kradzieży wybiera tylko te dokonane przez osoby o śniadym i czarnym odcieniu skóry. Dopiero byśmy się oburzyli z powodu tworzenia pogromowej atmosfery! Bo przecież nie ma niczego złego w opisie pojedynczego przestępstwa popełnionego przez przybysza z Afryki lub Bliskiego Wschodu. Dopuszczalna moralnie jest także dyskusja o tym, czy i dlaczego wśród europejskich przestępców odsetek uchodźców z owych terenów

jest nieproporcjonalnie wysoki. Niegodziwe natomiast byłoby sugerowanie jakoby wszyscy Murzyni i Arabowie, jacy u nas goszczą, mieli takie skłonności. Tutaj właśnie przebiega cienka, czerwona granica, której nigdy nie należy przekraczać.

A teraz przełóżmy to sobie na rzeczywistość, w której media traktują księży. Widzimy podobieństwa? Bardzo dobrze że wreszcie podłości popełniane przez konkretne osoby są ujawniane i osądzane. Dobrze też że pojawia się okazja do mądrej refleksji nad problemem strukturalnej odpowiedzialności Kościoła. Ale w tym miejscu kończy się to, co moralnie dopuszczalne. Sugerowanie że wszyscy księża to pedofile to rzecz obrzydliwa. A także niebezpieczna.

Powiem więcej. Im częściej słyszeć będziemy o seksualnych wyskokach księży, tym głębsze będzie zapadać milczenie nad podobnymi grzechami popełnianymi przez osoby bez koloratek, za to utytułowane. Jestem nawet pewien że także niektóre z nich, z wielką gorliwością, rozpowszechniają teraz mit o Kościele jako zorganizowanej grupie przestępczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski