Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton. Kryzys graniczny i granice kryzysu

Grzegorz Gil
Jeszcze do niedawna kryzys na granicy polsko-białoruskiej kojarzony byłby z odmową wjazdu dla tego czy innego polityka lub przekroczeniem limitu zezwoleń tranzytowych przez jedną ze stron. Obecny, sztucznie wywołany, kryzys graniczny stanowi test dla społeczeństwa i państwa polskiego na miarę wyzwań XXI w.

Wyzwań, które pojawiają się „poniżej progu wojny”, a ich hybrydowość polega na celowym zacieraniu granicy pomiędzy zjawiskiem wojny i pokoju poprzez prowokacje, którym nadawane są cechy spontaniczności. Wraz z „odkryciem” wschodniego szlaku migracji do Europy upolitycznienie problemu „uchodźców” staje się niestety stałym elementem presji na Unię Europejską, a wschodnie województwa Polski jej bezpośrednią areną. Nawet jeśli presja ta nie zagraża bezpośrednio polskiej racji stanu, nie można ignorować jej skutków psychologicznych i społecznych, a także strat wizerunkowych wywoływanych podtrzymywaniem i sezonowym eskalowaniem kryzysów. Patrząc na minione tygodnie budowanie „odporności” państwa polskiego jest więc czymś niezbędnym w perspektywie adekwatnej reakcji na te wydarzenia.

Większość Polaków zgadza się z potrzebą zdecydowanej ochrony granicy RP w odpowiedzi na napływ migrantów, który nie jest spontaniczny. Głosy poparcia płyną także ze stolic europejskich i Waszyngtonu. W niektórych środowiskach w Polsce pojawiają się jednak także histeryczne porównywania sytuacji na granicy do nowej Srebrenicy czy Holocaustu, które wpisują się w scenariusze destabilizacji państw UE przygotowane: w mińskim Pałacu Niepodległości/na Kremlu* (*niepotrzebne skreślić). Zdrowy rozsądek podpowiadałby ostrożność przy budowaniu takich analogii. Niestety nie jest o niego łatwo w warunkach silnej polaryzacji społeczno-politycznej, gdzie niemal wszystko w Polsce zyskało już swoją etykietę na zasadzie prostej alternatywy: rząd – opozycja, i do której mniej lub bardziej przyczynia się każdy z Polaków. Nie chodzi tu wcale o nasze preferencje polityczne, ale o stopień politycznego zacietrzewienia wynikający z funkcjonowania w towarzyskich i informacyjnych „bańkach”. Nie ma w nich przestrzeni na spotkanie się z racjami osób myślących inaczej. W ten sposób zdrowy rozsądek unieruchamiają emocje i obiegowe prawdy „wewnętrzne”, które automatycznie utrwala kultura obrazkowa i polityczna poprawność. Nakazuje ona przyznawanie statusu uchodźcy niemal każdej osobie, która pojawia się na granicy.

Choć państwa zachodnie już dziś w zdecydowanej większości popierają stanowisko polskich władz, relacje anglojęzycznych stacji CNN czy BBC sprzyjają białoruskiej machinie propagandowej, stanowiąc „broń masowego rażenia”, z którą można wygrać wyłącznie demaskowaniem kłamstw, przedstawianiem szerszego kontekstu i argumentów. Nacisk stosowany przez reżim Pana Łukaszenki (demokratyczny świat nie uznaje jego prezydentury) nie jest przecież niczym oryginalnym i wyraża jego interes „negatywny” w osłabianiu innych. Poprzez eskalowanie kryzysu u drzwi Unii Europejskiej Łukaszenka gra jednocześnie o interes „pozytywny” w postaci faktycznego uznania go na arenie międzynarodowej. Kryzys graniczny pozwala mu przecież na chwilowe ocieplenie wizerunku przy pomocy osób podstępnie zwabionych na granicę i omamionych przez przemytników. Nawet jeśli bardziej zależy mu na wyjściu z międzynarodowej izolacji niż na „dokopaniu” Polsce, nie istnieją dla niego tematy tabu, a repertuar granicznych prowokacji z pewnością się nie wyczerpał. Może okazać się, że granice obecnego kryzysu będzie wyznaczać kolejny. Musimy być na to gotowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski