Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal kartek na koniec roku

Piotr Orzechowski
Ta sytuacja z 58. min zaowocowała trzema czerwonymi kartkami.
Ta sytuacja z 58. min zaowocowała trzema czerwonymi kartkami. Fot. Karol Wiśniewski
Mimo przenikliwego zimna publiczność na stadionie w Łęcznej nie mogła narzekać. Była twarda walka z obu stron, a od ilości kolorowych kartoników, pokazanych przez sędziego Pawła Raczkowskiego, mogło zakręcić się w głowie. Co najważniejsze, piłkarze Górnika pewnie pokonali KSZO Ostrowiec Św. 3:1 i w odrobinę lepszych humorach zapadną w sen zimowy.

Wynik spotkania w pełni nie odzwierciedla wydarzeń na boisku. W pierwszej połowie to KSZO miało zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki i miało znacznie więcej sytuacji bramkowych. Górnik był za to zabójczo skuteczny, dwa wypady pod bramkę Michała Wróbla zakończyły się golami. Najpierw w 8. min Sławomir Nazaruk z najbliższej odległości znalazł drogę do celu. W 20. minucie świetnym rajdem lewą stroną popisał się Krzysztof Radwański, a jego precyzyjne podanie na gola zamienił Janusz Surdykowski. W dalszej części gry to KSZO nadal atakowało, ale broniącego dość niepewnie Jakub Giertla nie udało się pokonać.

Po zmianie stron ciśnienie zawodnikom skoczyło w 58. min. W wyniku przepychanek w polu karnym gospodarzy czerwone kartki obejrzeli Radosław Bartoszewicz i Marcin Folc (za drugie żółte) oraz Jakub Giertl (za uderzenie rywala). Zespół trenera Roberta Kasperczyka poczuł szansę, ale ich wysiłki przyniosły skutek dopiero w 86. min po golu Krystiana Kanarskiego. KSZO chciało pójść za ciosem, ale odsłoniętych gości po raz drugi "ukłuł" Surdykowski.

Piłkarze stworzyli niezłe widowisko, mimo że grząska murawa utrudniała nieco składną grę. Górnicy godnie pożegnali się ze swoją publicznością. Oby wiosną było więcej takich okazji do świętowania.

Górnik Łęczna - KSZO Ostrowiec Św. 3:1 (2:0). Bramki: Surdykowski 20, 87, Nazaruk 8 - Kanarski 86. Widzów: 1000. Sędziował: Paweł Raczkowski z Warszawy

Górnik: GiertlI - Tomczyk, Bartoszewicz, Karwan, Radwański - Nazaruk (90 Wójcik), Stefaniuk, Niżnik, Niedziela (53 Wierzchowski) - NakoulmaI, Surdykowski (90 Kazimierczak). Trener: Tadeusz Łapa.

KSZO: Wróbel - Skórnicki (70 Frańczak), Kardas, Kajca (50 Dziewulski), Matuszczyk - Cieciura, Wieczorek, Sobczyński, Robaszek (75 Żelazowski) - Kanarski, Folc. Trener: Robert Kasperczyk.

Mówi Paweł Tomczyk (obrońca Górnika Łęczna): - Mecz był bardzo ciekawy i nie sądzę, aby kibice opuszczali stadion zawiedzeni. Myślę, że w 58. minucie osobą, którą najbardziej poniosły emocje, był sędzia. Gra się zaostrzyła, ale udało się nam utrzymać zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski