Filharmonia Lubelskiej: "W cieniu kwitnącej wiśni"

Kwitnące wiśnie to dla Japończyków nie tylko symbol narodowy (piloci malowali ją na samolotach przed próbą kamikaze w trakcie II wojny światowej) i oznaka zbliżającego się sezonu hanami - pikników pod kwitnącymi drzewami. To także metafora ulotności, kruchości życia, wpisująca się w wabi-sabi, czyli tradycyjne japońskie pojęcie piękna.

Są teorie, że Japończycy uwielbiają Chopina przez podobieństwo jego muzyki do języka japońskiego

Być może to właśnie przez tę delikatność Japończycy tak uwielbiają Chopina, choć są i teorie, że to przez podobieństwo jego muzyki do języka japońskiego lub dramatyczne losy mieszkającego na obczyźnie kompozytora i jego ojczyzny. A zgodnie z tamtejszą filozofią należy współczuć uciśnionym. Utworów Fryderyka nie mogło więc w repertuarze zabraknąć. Pianistka Olga Rusina i Orkiestra Symfoniczna FL pod batutą Wojciecha Rodka wykonają "Andante spianato" i "Polonez Es-dur".

O ile ten wybór był oczywisty, to wykonanie utworów fortepianowych Tekli Bądarzewskiej-Baranowskiej już nie. Ta mało znana w naszym kraju dziewiętnastowieczna kompozytorka w Japonii popularna jest za sprawą "Spełnionej modlitwy dziewicy", nagrania z jej najbardziej znaną "Modlitwą dziewicy", która w 2007 r. była tam trzecią najlepiej sprzedającą się płytą z muzyką klasyczną.

Kolejny kamyczek w japońsko-polskim ogródku to "Cztery pieśni japońskie na sopran i orkiestrę" Jana Maklakiewicza (sopran: Małgorzata Rodek) z tekstem pierwszego lektora języka japońskiego na Uniwersytecie Warszawskim Ryochu Umedy.

Na koniec: Dowód na to, że japońska ongaku (muzyka) potrafi być bardzo blisko europejskiej tradycji - "Spirit Garden" Toru Takemitsu. Kompozycja, mimo że zachodnia w stylu, to pochodząca z płyty o wyraźnie azjatyckim tytule: "Stado ptaków usiadło w pięciokątnym ogrodzie".

Piątek, W cieniu kwitnącej wiśni, Filharmonia Lubelska, godz. 19, bilety 35 - 40 zł

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!