Finał sprawy „mandatu Żuka” bliski. Prezydent fotela nie straci

Po trzyipółmiesięcznej przymusowej „przerwie” wróci na wokandę sprawa wygaszenia przez wojewodę lubelskiego Przemysława Czarnka mandatu prezydentowi Lublina Krzysztofowi Żukowi. I zajmie się nim zespół sędziowski w dotychczasowym składzie. Wszystko za sprawą decyzji NSA. Oddalił on zażalenie Żuka, dotyczące zarzutu stronniczości wobec przewodniczącej składu Marty Laskowskiej-Pietrzak. A to oznacza, że WSA w Lublinie będzie mogło zakończyć postępowanie ciągnące się od marca 2017 r. - Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. I w mojej ocenie nie odbędzie się, bo zajęte są już terminy, ani przed 21 października, kiedy odbędzie się pierwsza tura wyborów samorządowych, ani przed 4 listopada, kiedy zaplanowana jest tura druga - mówi Grzegorz Wałejko, rzecznik prasowy WSA w Lublinie.

To oznacza, że werdykt w sprawie będzie miał tylko symboliczne znaczenie. Nie wejdzie w życie, bo zapadnie, gdy zacznie się nowa kadencja. - A sprawa dotyczy tylko tej kadencji - przypomina Wałejko.

Sprawa sięga korzeniami stycznia 2014 r. Wówczas Krzysztof Żuk został powołany do rady nadzorczej PZU Życie. Zasiadał w niej do stycznia 2016 r. Informacje o tym, a w zasadzie o profitach płynących z członkostwa, umieszczał w swoich oświadczeniach majątkowych. W 2015 r. w PZU Życie prezydent Lublina zarobił 146,1 tys. zł. W 2014 roku było to 114,3 tys. zł.

CBA zarzuciło Żukowi - w listopadzie 2016 r. - że złamał ustawę antykorupcyjną zasiadając w radzie nadzorczej PZU Życie. I zwróciło się do radnych o wygaszenie mandatu prezydentowi Lublina. Rajcy powiedzieli „nie”.

W lutym 2017 r. wojewoda lubelski Przemysław Czarnek (PiS) wygasił mandat K. Żukowi. Ten złożył skargę do WSA. Podobnie postąpili lubelscy radni miejscy. To sprawiło, że decyzja wojewody została „zamrożona” do czasu rozstrzygnięcia sądu.

Ostatecznie do rozprawy doszło dopiero 18 kwietnia 2018 r. Orzeczenie nie zostało wydane. Sędzia Laskowska--Pietrzak stwierdziła, że wyda je - ze względu na „zawiłość sprawy” - 25 kwietnia. Ale tak się nie stało. Bo zanim zabrzmiał werdykt, Żuk wniósł o wyłączenie ze składu orzekającego Laskowską-Pietrzak zarzucając jej stronniczość. Wniosek prezydenta Lublina odrzucił lubelski WSA, a zażalenie na to postanowienie oddalił właśnie NSA.