Finał WOŚP w Lublinie. Grają do końca świata i jeden dzień dłużej. Zdjęcia

W Lublinie i w wielu miastach i miejscowościach naszego regionu wolontariusze ruszyli do zbiórki pieniędzy. Nie odstraszyła ich nawet fatalna pogoda, jaka panowała na dworze. Jednego z wolontariuszy spotkaliśmy obok marketu przy ul. Jana Pawła II w Lublinie. Gdy dziennikarz "Kuriera" zaproponował mu swój parasol, ten odmówił przysługi.

- Dzieci, na rzecz których zbieram pieniądze cierpią, więc i ja mogę pocierpieć z powodu pogody - uciął rozmowę.

Udział w zbiórkach na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to dla niektórych już tradycja.

- Kwestuję już szósty rok. Pomaganie innym jest dla mnie bardzo ważne. Cieszę się, że w taki sposób mogę dołożyć swoją cegiełkę i przyczynić się do niesienia dobra dzieciom - powiedział Piotr, jeden z wolontariuszy.

Spotkaliśmy także nowicjuszy, którzy zapewniali, że świetnie radzą sobie w nowej roli i z pewnością nie będzie to ich ostatni raz z puszką w rękach.

- Nigdy wcześniej nie zdobyłam się na udział w zbiórkach WOŚP, jednak atmosfera jaka panuje tego dnia na ulicach zachęciła mnie do działania. W przyszłym roku z pewnością znów chwycę za puszkę i wyruszę na ulice - deklarowała Aleksandra.

Nad bezpieczeństwem czuwali mundurowi.

- W związku z finałem WOŚP na ulicach pojawiło się więcej patroli. Funkcjonariusze zwracali szczególną uwagę na to, czy zbiórki są prowadzone przez osoby do tego uprawnione, a także dbali o bezpieczeństwo osób kwestujących – poinformowała mówi sierżant sztabowa Małgorzata Pawłowska.

W Lublinie główne imprezy i wydarzenia towarzyszące WOŚP odbywają się w Centrum Kultury oraz w hali Globus. W ubiegłym roku podczas 29. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrano ponad 210 milionów złotych. Czy teraz uda nam się pobić ten wynik?