Jeśli zaś ty się spóźniłeś – zapłacisz odsetki i dodatkowo mandat. Urzędy skarbowe mają 3 miesiące, żeby przekazać nam należny podatek. Ci, którzy rozliczyli się w styczniu lub lutym już powinni otrzymać zwrot podatku. Natomiast ostateczny termin, dla tych, którzy rozliczyli się ostatniego dnia, czyli 30 kwietnia upływa 31 lipca.
– Do tego dnia urzędy mają obowiązek przekazać pieniądze podatnikowi – wyjaśnia Marta Szpakowska, rzecznik Izby Skarbowej w Lublinie. – Liczy się data wysłania pieniędzy, a nie ich odbioru przez podatnika.
Termin może się wydłużyć, jeśli nasze zeznanie było wypełnione błędnie i zostaliśmy wezwani do wyjaśnień lub złożenia korekty. – Wtedy 3-miesięczny termin liczy się od dnia złożenia wyjaśnień lub korekty – dodaje Szpakowska.
Jeśli jednak fiskus o nas zapomni i po upływie trzech miesięcy nie wyśle nam pieniędzy będzie musiał zapłacić odsetki. I to nie byle jakie, bo od 10 maja wynoszą one 14,5 proc. w skali roku. – Pieniądze wraz z odsetkami powinniśmy dostać z urzędu. Jeśli jednak podatek przyjdzie do nas po terminie i bez odsetek, wtedy możemy wystąpić do naczelnika urzędu skarbowego z wnioskiem o naliczenie odsetek. Musimy przedstawić dowód, że pieniądze zostały nam przekazane po terminie – mówi Marta Szpakowska.
Odsetki i mandat
Jeśli to my nie zapłaciliśmy podatku (ale złożyliśmy zeznanie) będziemy musieli zapłacić odsetki karne – również 14,5 proc. w skali roku. Musimy je sobie sami naliczyć.
To nie wszystko. Złożenie zeznania po terminie i nie zapłacenie podatku jest równoznaczne z wykroczeniem skarbowym i może być karane mandatem. Jego minimalna kwota to w tym roku 150 zł, a maksymalna 3000 zł.
Mandat lepiej przyjąć. – W sytuacji, gdy podatnik odmówi przyjęcia mandatu naczelnik urzędu skarbowego skieruje sprawę do sądu, który wymierzy karę – przestrzega Szpakowska. – W przypadku nieprzyjęcia mandatu podatnik będzie też obciążony kosztami postępowania przed sądem.
Sprawa może trafić do sądu także wtedy, gdy w ogóle nie złożyliśmy zeznania podatkowego i nie zapłaciliśmy podatku. Za przestępstwo skarbowe grozi grzywna od 150 zł do 30 tys. zł. – Ta kwota może być nawet wyższa, jeśli skala i charakter sprawy są poważne – dodaje Szpakowska.
Złóż korektę
W każdej chwili możemy poprawić nasze zeznanie, także wtedy, gdy źle naliczyliśmy podatek. – Lepiej nie czekać na wezwanie urzędu, ale samemu skorygować błąd. Jeżeli mamy nadpłatę, wtedy składamy wniosek o stwierdzenie nadpłaty wraz z prawidłowo wypełnionym zeznaniem. A jeśli my musimy dopłacić podatek, wtedy składamy korektę zeznania z wyjaśnieniem, z jakiego powodu ją składamy – mówi Marta Szpakowska.
Korektę zeznania możemy złożyć w każdej chwili, również wtedy, gdy zapomnieliśmy o jakiejś uldze podatkowej. Każdy, kto przeoczył, czy po prostu nie miały świadomości, że może skorzystać z ulg, czy odliczeń może w ciągu 5 lat licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku, złożyć wniosek o stwierdzenie nadpłaty w podatku dochodowym od osób fizycznych.
W tym celu trzeba jeszcze raz wypełnić formularz PIT i na piśmie wyjaśnić, dlaczego korekta jest składana. Przepisy wymagają jedynie, aby do składanej korekty deklaracji dołączyć uzasadnienie. Musi być ono sporządzone w formie pisemnej. Nie ma natomiast szczegółowych wytycznych dotyczących treści samego pisma. Wystarczy, zatem, gdy na zwykłej kartce odnotujemy datę, właściwość urzędu, swoje dane osobowe i adres zamieszkania oraz numer identyfikacji podatkowej, wskażemy, dlaczego korekta jest składana, np., bo nie uwzględniliśmy w nim przysługującej ulgi podatkowej.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?