Teraz wszystko zależy od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który zdecyduje, czy tak znacząca pomoc uratuje fabrykę i czy nie wpłynie to znacząco na jej konkurencyjność na rynku łożysk. - Od samego początku mamy świadomość, że nie są to pieniądze, które można uzyskać w ciągu miesiąca - tłumaczy Grzegorz Jasiński, prezes FŁT Kraśnik. - Rozpoczynając procedurę, składając wniosek o pożyczkę ocenialiśmy jako wariant optymistyczny, że pieniądze otrzymamy na przełomie marca i kwietnia.
FŁT nie ma powodów przypuszczać, że wszystkie podjęte przez nią działania nie powiodą się. W sukurs fabryce przychodzą lubelscy eurodeputowani. Lena Kolarska-Bobińska i Mirosław Piotrowski zobowiązali się lobbować za nią przed Komisją Europejską.
Dodatkowo jest szansa na sprzedaż majątku ruchomego firmy. - Utrzymanie taboru kolejowego jest nieopłacalne - stwierdza prezes Jasiński. - Mamy na zbyciu dwie lokomotywy po 600 tys. i 700 tys. zł oraz dużą turbosprężarkę wartą około 400 tys. zł. Pieniądze ze sprzedaży chcemy przeznaczyć na dofinansowanie produkcji. Przetarg został ogłoszony i będzie rozstrzygnięty 15 lutego.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?