Folk to za mało: Koncert Dikandy w Graffiti (WIDEO)

Brzmienie Dikandy to tęsknota, radości i wzruszenia. Charyzmatyczny wokal Anny Witczak a do tego bębny, skrzypce, akordeon, kontrabas i gitara - oto składniki Dikandy. Inspiracje czerpią z muzyki afrykańskiej, żydowskiej, kultury Orientu, a nade wszystko z cygańskich i macedońskich brzmień.
Wpływy najpełniej widać (a raczej słychać) w Ederlezi

Zespół pochodzi ze Szczecina. Ich nazwa wywodzi się z jednego z afrykańskich dialektów, w którym Dikanda oznacza rodzinę. I tak też mówią o sobie i swojej pracy: w Dikandzie panuje duch rodziny.

Na koncie zespołu znalazło się pięć krążków: "Muzyka czterech stron wschodu" (2000), "Jakhana, Jakhana" (2002), "Usztijo" (2004), "Ajotoro" (2008), "Live" (2010). Zagrali setki koncertów i zostali docenieni na wielu festiwalach folkowych. Grali w Rosji, Indiach, USA i w wielu krajach Europy. Teraz trwa ich październikowy objazd po Polsce.

W klubie Graffiti Dikandę supportować będzie Black Velvet Band. Tę lubelską kapelę możecie pamiętać z letnich żywiołowych popisów na małej scenie obok trybunału. Polsko-ukraińsko-białoruska mieszanka daje prawdziwy zastrzyk energii. Cięższe brzmienia wzbudzają niepokój a śpiewane słowa dają do myślenia, czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z pogańskimi mocami.

Zapowiedzi, relacje, wideo - zobacz, co się dzieje w najstarszym klubie po tej stronie Wisły - zobacz serwis Koncerty w Graffiti

Ale to jeszcze nie koniec! Po koncercie zabawę pod hasłem After Balkan Party zapewni DJ Marko.

"Tańczcie! Płaczcie! Radujcie się! Wzruszajcie!" - taki napis widnieje na okładce płyty "Live" Dikandy. Jeśli chcecie doświadczyć czystych emocji - ruszajcie do Graffiti, tam na pewno ich nie zabraknie!

Koncert: Dikanda + Black Velvet Band
11 października (wtorek), klub Graffiti, al. Piłsudskiego 13, godz. 19:00, bilety: 30/35 zł

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!