Pomimo, że obie drużyny dzieliło kilka miejsc w ligowej tabeli, spotkanie było niezwykle zacięte i emocjonujące. Kamionka Mikołów nie czuła żadnego respektu do faworyzowanych lublinian i od pierwszej do ostatniej minuty spotkania dzielnie walczyła o każdy centymetr boiska. Pierwsze trafienie zanotowali jednak gospodarze. W 8 minucie strzał Krystiana Michalaka odbił co prawda bramkarz rywali, ale z dobitką niezawodnego Kuby Wankiewicza już sobie nie poradził, dla którego było to już siedemnaste trafienie w tym sezonie. Przyjezdni nie zamierzali się jednak poddawać i w 18. minucie dopięli swego, strzelając wyrównującego gola. Wynikiem remisowym zakończyła się też ostatecznie pierwsza połowa.
Po zmianie stron, w 23. minucie na 2:1 podwyższył dla "Dzików" Łukasz Mietlicki. Trzy minuty później było już 3:1 dla akademików, po efektownym trafieniu tego samego zawodnika. Druga bramka "Mietlika" śmiało może kandydować do trafienia sezonu, gdyż jeden z najbardziej doświadczonych lubelskich graczy, pokonał goalkeepera gości strzałem przez całe boisko, z rzutu wolnego spod własnej bramki. Ekipa z Mikołowa zdołała co prawda strzelić jeszcze kontaktowego gola, zmniejszając straty w 35. minucie z przedłużonego karnego. Więcej bramek w tym spotkaniu już nie oglądaliśmy i podopieczni trenera Konrada Tarkowskiego, mogli świętować kolejne ligowe zwycięstwo.
Oprócz Łukasza Mietlickiego, który swój koncertowy występ zakończył z dwoma pięknymi golami, bohaterem sobotniej konfrontacji był bez wątpienia bramkarz lublinian - Paweł Furtak, który wielokrotnie wyciągnął Luxionę AZS UMCS z tarapatów, po groźnych atakach gości.
‒ Najważniejsze w tym meczu było to, że nie panikowaliśmy. Rywale próbowali nas wysoko pressować, ale my to lubimy. Co prawda wkradło się trochę nerwowości, ale raczej nie z naszych błędów. Arbiter podejmował dziś kontrowersyjne decyzje, które sprawiały, że czasem zastanawiałem się, czy jesteśmy na tym samym meczu. Po pierwszej połowie mieliśmy remis, w przerwie wyciągnęliśmy wnioski. Po zmianie stron chcieliśmy grać jak najwięcej piłką, tworzyć sytuację, bronić szczelnie. W ofensywie nie zamierzaliśmy zmieniać naszego stylu w porównaniu do pierwszej połowy, bo z przodu wyglądało to dobrze ‒ mówi Konrad Tarkowski, szkoleniowiec lubelskich akademików.
Luxiona AZS UMCS po jedenastu rozegranych meczach ma już na koncie 20 pkt. (6 zwycięstw, 2 remisy, 3 porażki). W kolejnym pojedynku, lublinianie zmierzą się u siebie z Gwiazdą Ruda Śląska.
Luxiona AZS UMCS Lublin ‒ Kamionka Mikołów 3:2 (1:1)
Luxiona: Furtak, Marcin Ostrowski, Mietlicki (23', 26'), Wankiewicz (8'), Mazurkiewicz, Ławicki, Maciej Ostrowski, Sekrecki, Rusyn, Szyjduk, Wójcik, Michalak, Godyński. Trener: Konrad Tarkowski
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?