Wojewoda lubelski nie spotkał się jeszcze ze związkowcami z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, którzy chcą wyjaśnień w sprawie zwrotu około 200 mln złotych na rozbudowę szpitala.
- Wojewoda odwołał dwa spotkania. Czekamy na zaproponowanie innego terminu. Dla COZL, czas to pieniądz - mówi Józef Krupa, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w COZL. Przypomnijmy, że Minister Finansów nakazał sprawdzić wojewodzie, czy w wyniku ewentualnego połączenia szpitali, COZL będzie musiało zwrócić dotacje rządową. Chodzi o co najmniej 168 mln złotych.
W związku z planowaną fuzją szpitali, pojawia się coraz więcej wątpliwości. Nieoficjalnie, dowiedzieliśmy się, że nikt nie ma dokładnego pomysłu na przeprowadzenie restrukturyzacji.
- Tu mi będzie jechał czołg, jak dojdzie do połączenia - mówi pokazując na oko jeden z radnych wojewódzkich PiS. - To był plan wymyślony na potrzebę chwili, kiedy związkowcy z centrum onkologii wyszli protestować na ulicę - dodaje.
Niektórzy z marszałkowskich urzędników coraz głośniej przyznają, że fuzja nie dojdzie do skutku. Mówią, że przeszkodą są nie tylko pieniądze. - Kilka lat temu były plany, żeby połączyć kilka szpitali podległych województwu w jedną placówkę i też nic z tego nie wyszło. Przy takich działaniach trzeba brać pod uwagę np. miejsca pracy, dostępność świadczeń zdrowotnych, komfort pacjentów i oczywiście pieniądze. Jeśli chociaż jeden z tych elementów "nie zagra" to z fuzji nic nie wyjdzie - słyszmy w urzędzie.
Jednak marszałek województwa Sławomir Sosnowski, któremu podlega COZL, o przyszłość połączenia jest spokojny, ale zastrzega, że przy tak dużej operacji można napotkać różne problemy. - Marszałek nadal widzi sens połączenia szpitali. Jednak będzie to proces długotrwały i niełatwy. Pamiętamy okoliczności, w których decyzja o połączeniu została podjęta. Związkowcy z COZL domagali się konkretnego rozwiązania i zaakceptowali propozycję połączenia - tłumaczy Beata Górka, rzeczniczka marszałka.
Marszałek ma też zamiar dobudować nową część do centrum onkologii i tam przenieść łóżka z Jana Bożego. - Jednak za wcześnie, żeby mówić o konkretach. Najpierw trzeba dokończyć rozbudowę centrum onkologii - komentuje Górka.
COZL jest w sytuacji patowej, bo pod znakiem zapytania stoi dalsza rozbudowa szpitala. Z kolei, jeśli nie dojdzie do fuzji, to centrum onkologii nadal nie będzie miało kontraktów na leczenie pacjentów w nowych oddziałach.
Związkowcy zapowiadają, że dają czas marszałkowi na wyjaśnienie przebiegu fuzji do 20 września. - Potem, jeśli trzeba podejmiemy inne kroki. Nie wykluczamy znów manifestacji - dodaje Józef Krupa.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?