Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabinety lekarskie w stanie oblężenia

Beata Kozian
Internistka Agnieszka Krawczyk z Luxmedu z kolejną pacjentką
Internistka Agnieszka Krawczyk z Luxmedu z kolejną pacjentką Małgorzata Genca
Karol Jóźwik poczuł, że rozbiera go choroba w piątek, gdy był w pracy. Po południu chciał zapisać się do lekarza w swojej przychodni. Okazało się to niemożliwe. Pod drzwiami gabinetów kłębił się tłum ludzi.

- Choć gorączkowałem i kaszlałem, nie miałem szans na przyjęcie - opowiada pan Jóźwik. Zdeterminowany, postanowił szukać ratunku w prywatnym gabinecie. Ale i tam mógł zostać przyjęty dopiero w poniedziałek. W dodatku, po południu. - Dostanie się teraz do lekarza graniczy z cudem- mówił wczoraj po wyjściu z plikiem recept od lekarza w Luxmedzie.

Tam również od wielu dni gabinety internistów są oblężone przez chorych. - Przyjmujemy pracowników firm, z którymi mamy podpisane umowy na opiekę medyczną - wyjaśnia Elżbieta Stasieczek z Luxmedu. Dlatego nie zawsze przy pomocy prywatnej wizyty można ominąć kolejki w państwowych przychodniach.

- Wszyscy chorują podobnie: wysoka gorączka, kaszel, ból gardła. To są infekcje wirusowe, ale nie groźna grypa, o której tyle mówi się w mediach - uspokaja dr Anna Plechowska, zastępca kierownika NZOZ "Galen" przy ul. Chodźki w Lublinie. Jej placówka jest jedną z wielu w Lublinie, która świadczy opiekę medyczną w nocy i podczas świąt. Od wielu dni to tutaj wieczorami zgłaszają się chorzy, którzy nie zdołali dostać się na wizytę do swojej przychodni.

- Już dawno nie było takiego tłoku. Tylko w sobotę na dyżurze nasi lekarze rodzinni przyjęli w Lublinie 500 osób. A pediatra podczas 12-godzinnego dyżuru musiała pomóc ok. 100 maluchom - opowiada dr Plechowska.

Lekarze dyżurni zwracają uwagę, że wielu pacjentów błądzi wieczorami po mieście w poszukiwaniu pomocy, ponieważ nie wiedzą, kto się nimi opiekuje w zastępstwie lekarza rodzinnego. Chorzy nie mają ze sobą dowodu ubezpieczenia ani numeru PESEL, bez którego nie można wypisać zwolnienia. To utrudnia pracę.

Warto wiedzieć

Idąc do lekarza powinno się mieć ze sobą ważną legitymację ubezpieczeniową (trzeba ją podbijać co miesiąc), albo inny dowód, że płacimy składki zdrowotne. Potrzebny jest też dowód osobisty, bo zawiera dane potrzebne do wystawienia zwolnienia i recepty. Wszyscy powinni znać adres przychodni dyżurnej, która przyjmie w nocy i w święta. Taka informacja wywieszona jest w przychodni rodzinnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski