Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gang Ukraińców terroryzował Chełm i okolice. Akt oskarżenia trafił do lubelskiego sądu. Już po raz drugi

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Napadali w nocy, krępowali ofiary, bili, przypalali, podtapiali, grozili śmiercią i okradali. O rozboje prokuratura oskarżyła trzech Ukraińców - Maksyma S., Oleksandra F. i Oleksandra S. Jednoznacznych dowodów brak.

Pierwszy akt oskarżenia przeciwko członkom ukraińskiego gangu trafił do Sądu Okręgowego w Lublinie w kwietniu, ale sąd zwrócił dokument prokuraturze.

Śledczy mieli uzupełnić materiał dowodowy o wyniki badań fonoskopijnych. Badania nie zostały przeprowadzone, ponieważ oskarżeni nie wyrazili zgody na pobranie próbek ich głosów.

Mimo to, prokuratura postanowiła i tak skierować sprawę do sądu.

Gang złożony z osób posługujących się językiem ukraińskim przez dwa miesiące terroryzował mieszkańców Chełma i okolic.

Do pierwszej napaści doszło w nocy z 3 na 4 maja 2018 r. w Ochoży Kolonii. Sprawcy włamali się do domu i skrępowali mieszkańców.

Mężczyznę bili i podtapiali. Na koniec ukradli 2 tys. zł i uciekli.

W nocy z 9 na 10 czerwca włamali się do domu w Okszowie. Związali mężczyznę i jego partnerkę.

Następnie kobiecie grozili śmiercią a mężczyznę przypalali żelazkiem. Zrabowali 20 tys. zł i biżuterię wartą ponad 120 tys. zł.

Sprawcy stawali się coraz bardziej brutalni. Ich ofiarą stał się nawet 10-letni chłopiec.

W nocy z 20 na 21 czerwca weszli do domu w Chełmie. Sterroryzowali mężczyznę i jego małoletniego syna.

Chłopca związali, ojca przypalali lokówką. Następnie uciekli zabierając 60 tys. zł i 40 euro.

Jako podejrzanych o napady wytypowano 18-letniego Maksyma S. i 21-letniego Oleksandra F. z Lubomla oraz 36-letniego Oleksandra S. z Połtawy.

Ukraińcy zostali zatrzymani 21 czerwca. Nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów.

Badania miejsc, w których doszło do przestępstw nie wykazały śladów linii papilarnych ani DNA podejrzanych.

O opinię śledczy zwrócili się do biegłego z zakresu mineralogii, ale badanie nie dało podstaw do jednoznacznego wnioskowania, czy grunt znajdujący się na zabezpieczonych butach podejrzanych pochodzi z miejsca zdarzenia.

Analiza monitoringu wykazała, że wszystkich rozbojów dokonała ta sama grupa około 10 osób, w różnych konfiguracjach.

W pojedynczych napadach brało udział najwyżej kilku zamaskowanych mężczyzn. Śledczym nie udało się ustalić tożsamości wszystkich osób.

Wskazówką dla prokuratury był głos sprawców. Jeden z pokrzywdzonych zeznał, że jego oprawca miał charakterystyczny, niski głos, którego „nie da się zapomnieć”. Inny wspomniał o „charakterystycznym, chrapliwym głosie”.

Wyróżniał się zwłaszcza głos jednego z napastników. Pokrzywdzona przyznała, że wzbudzał respekt u pozostałych. Jego głos był „straszny, jego brzmienie było przerażające”.

„W niniejszej sprawie niewątpliwie brak jest konkretnych i jednoznacznych dowodów wskazujących na sprawstwo oskarżonych, lecz mamy do czynienia z szeregiem poszlak, które pozwalają na postawienie ich w stan oskarżenia” - czytamy w akcie oskarżenia.

Maksym S. i Oleksandr S. nie byli wcześniej karani sądownie. Oleksandr F. odpowiadał wcześniej m.in. za kradzież z włamaniem.

Wszyscy trzej przebywają w areszcie tymczasowym. Ostatnio sąd zadecydował o przedłużeniu odsiadki do 15 stycznia.

Terminu pierwszej rozprawy jeszcze nie wyznaczono.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski