Garbów: Kradli paliwo na budowie trasy S17

W nocy z wtorku na środę w Garbowie złodzieje ukradli blisko 200 litrów oleju napędowego. Straty oszacowano na tysiąc złotych. To dopiero początek góry lodowej. W trakcie działań operacyjnych mundurowi ujawnili też inne przestępstwa.

Zatrzymania zaczęły się w środę rano. - Kiedy kryminalni pukali do drzwi jednego z mieszkań, nikt nie otwierał. Po kilkakrotnym nawoływaniu do otwarcia, drzwi otworzyła kobieta, informując policjantów, że nikogo oprócz niej nie ma w domu. Mundurowi nie dali się jednak przekonać - relacjonuje st.sierż. Anna Smarzak z KWP w Lublinie. Kiedy stróże prawa weszli do środka, w powietrzu było wyraźnie czuć unoszącą się woń benzyny.

Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny

W trakcie przeszukania domu wyszło na jaw, że poszukiwani mężczyźni schowali się... za szafą. Byli to 33-letni właściciel mieszkania i jego dwóch kolegów w wieku 27 i 41 lat. Wszyscy są doskonale znani stróżom prawa. Szajka trafiła na komisariat, gdzie została przesłuchana.

W toku śledztwa ujawniono coś jeszcze. - Ustalono także, że mężczyźni w ubiegłym tygodniu w podobny sposób włamali się jeszcze do 4 zaparkowanych w Garbowie tirów, z których skradli łącznie ponad 900 litrów oleju napędowego. Straty oszacowano wówczas na łączną kwotę blisko 6 tys. złotych - dodaje st. sierż. Jakby tego było mało dwóm z zatrzymanych udowodniono kradzież 200 tui z kilku miejscowych posesji. Wartość strat właściciele oszacowali na 2 tys. złotych.

Funkcjonariusze już teraz odzyskali cześć skradzionego mienia. Jak ustalili, 38-letni paser kupował od zatrzymanych zarówno drzewka, jak i paliwo.

- Sprawa jest rozwojowa, policjanci ustalają okoliczności przestępstw. Dzisiaj (czwartek) zatrzymani mężczyźni z wnioskiem o tymczasowy areszt zostaną doprowadzeni do prokuratury. Wszyscy będą odpowiadać za kradzieże i kradzieże z włamaniami w warunkach recydywy - kwituje Smarzak.