Gaz łupkowy w woj. lubelskim: Czekają na ustawę i wiercą dalej

W poszukiwaniach gazu łupkowego w woj. lubelskim liczą się trzy firmy: Orlen, Chevron oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Każda z nich wykonała już po kilka odwiertów, najwięcej Orlen. Jakie są tego efekty? Koncerny mówią o tym niechętnie. Zapewniają jednak, że prace będą kontynuować.

- W 2014 roku w województwie lubelskim planujemy rozpocząć wiercenie kilku otworów, jednak wszystko jest uzależnione od wyników kompleksowej analizy danych z odwiertów Wojcieszków-1 i Kościaszyn-1 - poinformowało biuro prasowe PGNiG. Swoje plany ma też Orlen. - Metodycznie badamy tereny posiadanych koncesji - zapewnia Wiesław Prugar, prezes Orlen Upstream (spółka-córka Orlenu powołana głównie do poszukiwań gazu łupkowego). - Porównujemy archiwalne informacje geologiczne z nowo uzyskanymi wynikami badań sejsmicznych oraz otworowych. Analizy te mają na celu stworzenie nowego modelu geologicznego basenów Lubelskiego i Podlaskiego - dodaje. Dzięki tym informacjom koncern będzie wiedział, gdzie ulokować kolejne odwierty.

Bezczynny nie zamierza być też amerykański Chevron. - W tej chwili prowadzimy badania sejsmiczne 3D na terenie koncesji Grabowiec - mówi Grażyna Bukowska, rzeczniczka koncernu w Polsce. Od wyników badań ma zależeć lokalizacja nowych odwiertów. Przypomnijmy, że działania Chevronu w tym rejonie województwa spotkały się z oporem mieszkańców. Kilka miesięcy temu zablokowali oni inwestycję koncernu we wsi Żurawlów. Protest oficjalnie trwa nadal.

Badania prowadzone w naszym regionie odbywają się niejako w cieniu tego, co dzieje się na Pomorzu. Kilka dni temu ogólnopolskie media obiegła informacja o tym, że już w przyszłym roku ma się rozpocząć przemysłowe wydobycie gazu w okolicach Gdańska. Optymistyczne nastroje studził potem pomorski marszałek, według którego o rozpoczęciu komercyjnego wydobycia będziemy mogli rozmawiać dopiero za kilka lat. Podobnie do sprawy podchodzi prof. Marian Harasimiuk, geolog z UMCS. - Obecnie trwają poszukiwania i dokumentowanie złóż. Tak jest zarówno na Pomorzu, jak i w naszym województwie. Można liczyć, że pod koniec przyszłego roku koncerny będą gotowe, by złożyć wnioski o koncesje wydobywcze. Tak więc do eksploatacji jeszcze daleka droga - mówi. Główny problem obecnie to brak tzw. ustawy łupkowej, bo to ona ma określić, kto o taką koncesję może wystąpić, na jakich zasadach i jakie będzie ponosił daniny z tytułu wydobycia gazu. Zarys ustawy poznaliśmy rok temu. Dokument jednak wciąż nie jest gotowy i nie wiadomo, kiedy trafi pod obrady Sejmu. - Nowy minister będzie o tym mówił prawdopodobnie w przyszłym tygodniu podczas konferencji prasowej - tyle był nam w stanie powiedzieć w tej sprawie Paweł Mikusek, rzecznik prasowy resortu środowiska.

Łupki w skrócie

Do tej pory w Polsce wykonano około 50 odwiertów związanych z poszukiwaniami gazu łupkowego.
Z tego 18 zostało zlokalizowanych na terenie woj. lubelskiego.

Obecnie w całej Polsce obowiązuje około 100 koncesji związanych z poszukiwaniem i rozpoznawaniem gazu łupkowego.
28 z nich obowiązuje na terenie naszego regionu. Minister środowiska przyznał je w sumie 10 firmom. Trzy z nich definitywnie zrezygnowały z poszukiwań (DPV, Exxon Mobil i Marathon Oil Poland ). Posiadaczem największej liczby koncesji w naszym województwie jest Orlen. Ma ich siedem. Na drugim miejscu jest PGNiG z pięcioma koncesjami.

Najwięcej odwiertów w woj. lubelskim ma na swoim koncie Orlen . Koncern kilkanaście dni temu rozpoczął wiercenie ósmego otworu (chodzi o prace w gminie Stoczek Łukowski). Cztery odwierty przeprowadził Chevron, trzy PGNiG. Po jednym otworze badawczym wykonały także Exxon Mobil i Marathon Oil (obie firmy wycofały się następnie z poszukiwań).