Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gazprom wstrzymuje dostawy gazu do Europy. "Rosjanie trzymają energetyczną smycz". Niemcom grozi energetyczny blackout?

Maciej Badowski
Maciej Badowski
– Rosjanie trzymają energetyczną smycz, która kończy się na szyjach takich państw jak Niemcy i mogą zrobić co zechcą – mówi nam Wiech.
– Rosjanie trzymają energetyczną smycz, która kończy się na szyjach takich państw jak Niemcy i mogą zrobić co zechcą – mówi nam Wiech. 123RF
Gazprom, według informacji medialnych, przesłał swoim europejskim klientom pismo, w którym powołał się na klauzulę „siły wyższej” w kwestii niemożności zagwarantowania dostaw gazu. - To jest taki wybieg prawny, który ma usprawiedliwić niewywiązanie się rosyjskiej spółki ze zobowiązań ciążących w ramach kontraktu z europejskimi podmiotami- mówi nam Jakub Wiech, Energetyka24.com. Agencja Reutera podaje jednak, że rosyjski gaz w czwartek ma ponownie popłynąć gazociągiem Nord Stream 1, we wtorek zanotowano przepływ gazu.

– Rosyjski Gazprom poinformował klientów w Europie, że nie może zagwarantować dostaw gazu z powodu „nadzwyczajnych” okoliczności – ma wynikać z listu do którego dotarł Reuters.

W związku z corocznymi pracami konserwacyjnymi, w poniedziałek 11 lipca, Gazprom wstrzymał przesyłanie gazu przez Nord Stream 1. Planowe zakończenie prac miało nastąpić w najbliższy czwartek, jednak Niemcy wraz z pozostałymi odbiorcami z Europy obawiają się, że Moskwa, mówiąc wprost, nie odkręci kurka z gazem. Jest to działanie odwetowe Moskwy za sankcje nałożone na Rosję w związku z wojną na Ukrainie.

Siła wyższa, znana jako klauzula „aktu Bożego”, jest standardem w umowach biznesowych i określa ekstremalne okoliczności, które zwalniają stronę z jej zobowiązań prawnych. Deklaracja nie musi oznaczać, że Gazprom wstrzyma dostawy, ale raczej nie powinien ponosić odpowiedzialności za niedotrzymanie warunków kontraktowych.

Niemcom grozi blackout energetyczny

– To jest taki wybieg prawny, który ma usprawiedliwić niewywiązanie się rosyjskiej spółki ze zobowiązań ciążących w ramach kontraktu z europejskimi podmiotami - tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com.

Jak wyjaśnia, jest to szczególnie dotkliwe posunięcie dla krajów strukturalnie uzależnionych od rosyjskiego surowca, takich jak np. Niemcy. Wiech tłumaczy, że nasz zachodni sąsiad wykorzystuje ten gaz nie tylko w elektroenergetyce ale także w ciepłownictwie.

Gaz jednak popłynie?
Jak podaje Agencja Reutera, powołując się na dwa źródła, wszystko wskazuje na to, że w czwartek 21 lipca rosyjski gaz ponownie popłynie gazociągiem Nord Stream 1, po zakończeniu planowanej konserwacji, czyli zgodnie z planowanym zakończeniem corocznej konserwacji. Agencja podaje, że we wtorek zanotowano przepływ gazu.

Jednocześnie zastrzeżono, że ilość błękitnego paliwa będzie mniejsza niż wynosi maksymalna przepustowość gazociągu.

– Połowa niemieckich gospodarstw domowych, jeśli chodzi o ciepło, jest zasilana w gaz. Również dużo gazu zużywa niemiecki przemysł, chodzi o takie koncerny koncerny jak BASF czy ThyssenKrupp. Do tego dochodzi przemysł papierniczy – mówi Wiech.

– Dla Niemiec problem z dostępnością błękitnego paliwa jest przede wszystkim problemem gospodarczym, ale może się on rozlać na „blackout” ciepłowniczy lub „brownout”, w zależności jak źle będzie - mówi. – Mogą się także zdarzyć w przerwie w dostawie energii elektrycznej lub cieplnej – dodaje.

Wstrzymanie dostaw odbije się na Polsce

Z kolei Maciej Miniszewski, analityk zespołu klimatu i energii Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu dla nas przyznaje, że brak dostaw przez Nord Stream 1 uderzy w europejskie gospodarki.

– Dostawy przez Nord Stream 1 (NS1) wynoszą około 38 proc. importu gazu z Rosji do UE oraz 15 proc. całkowitego importu gazu UE. W szczególnie trudnej sytuacji będzie gospodarka Niemiec, szczególnie przemysł chemiczny. Udział gazu w konsumpcji energii w Niemczech wynosi ok. 15 proc. Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska wskazywały, że kryzys gazowy może doprowadzić do spadku PKB w strefie euro nawet o 1-2,5 pkt. proc. – wskazuje.

Jego zdaniem wyłączenie Nord Stream 1 i kryzys w Niemczech odbije się również na Polsce. – Przesył gazu przez terytorium Niemiec do Polski stanowił w czerwcu i lipcu ok. 30 proc. importu gazu. Efekt bezpośredni w kolejnych miesiącach będzie ograniczony, ponieważ Polska zastąpi gaz z NS1 alternatywnymi źródłami dostaw. Recesja i spadek aktywności przemysłu może natomiast wpłynąć na sytuację polskich przedsiębiorstw, które są silnie powiązane z rynkiem niemieckim – dodaje.

Gaz w Niemczech będzie reglamentowany?

Zdaniem Wiecha, wszystko zależy od tego jakie kroki wdrożą Niemcy jeśli chodzi o reglamentację dostaw gazu. Czy pojawi się jakaś strategia ograniczenia konsumpcji, czy manewrowania tymi zasobami, które uda się zdobyć.

– Widać, że Niemcy są postawieni pod ścianą i to pomimo tych wszystkich działań, które podjęli, żeby zachować dostawy tego surowca z Rosji, np. dokonywanie płatności według mechanizmu rublowego na konto w Gazprom Banku – dodaje.

Co mogą zrobić Niemcy? Nic

Zapytany co mogą zrobić Niemcy, Wiech przyznaje, że w „krótkim terminie niewiele mogą zrobić”. – Alternatywy owszem mają, ale one nie są w stanie pokryć całego zapotrzebowania Niemiec – mówi i dodaje, że Niemcy zużywają rocznie około 100 mld metrów sześciennych gazu, a dotychczas 65 proc. tego surowca pochodziło z Rosji i obecnie ten udział został zmniejszony o 30 pp. i znajduje się na poziomie 35 proc.

– Zarówno kierunek norweski, jak i holenderski z którego Niemcy pozyskują to paliwo, nie są wystarczające, żeby zrekompensować ewentualny ubytek surowca rosyjskiego – tłumaczy.

Rosjanie trzymają energetyczną smycz

Jak długo mogą trwać te „nadzwyczajne okoliczności”? Zdaniem eksperta, Rosjanie mogą grać ile zechcą. – Tak naprawdę nikt Rosjan nie może przymusić do tego, żeby tłoczyli gaz do Europy – mówi. – Widzimy po działaniach Rosji, że jest niekontrolowana i nieobliczalna – dodaje.

– Rosjanie trzymają energetyczną smycz, która kończy się na szyjach takich państw jak Niemcy i mogą zrobić co zechcą – podsumowuje Wiech.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gazprom wstrzymuje dostawy gazu do Europy. "Rosjanie trzymają energetyczną smycz". Niemcom grozi energetyczny blackout? - Strefa Biznesu

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski