Aktualizacja czwartek
- Mężczyzna mówił o kilkunastu minutach, tymczasem dzieci pozostawione były bez opieki przez około godzinę. Analizujemy nagrania wideo z parkingu centrum handlowego, z którego wynika, że auto wjechało o godz. 18.30, cała akcja trwała natomiast do godz. 19.20 - wyjaśnia komisarz Michał Rusak.
Policjanci przesłuchali w tej sprawie już kilku świadków oraz oboje opiekunów dzieci. Mężczyzna zeznawał jeszcze w środę wieczorem, natomiast matka wczoraj. Miała prosić mundurowych o wyrozumiałość. - Nie mogę ujawniać szczegółowych treści zeznań - mówi Rusak. - Sprawą zajmuje się prokuratura.
Opiekunowie zostali przesłuchani przez policję w charakterze świadków. - To było przesłuchanie "w sprawie", a nie "przeciwko" - tłumaczy Witold Niesiołowski, szef gdyńskiej Prokuratury Rejonowej. - Gdy otrzymaliśmy materiały, zadecydowaliśmy o wszczęciu dochodzenia.
To oznacza, że opiekunowie dzieci ostatecznie mogą usłyszeć zarzuty. W tej sytuacji grozi im teoretycznie nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Zdarzenie, co trzeba zaznaczyć, miało miejsce po tragedii w Rybniku, gdzie ojciec zostawił na osiem godzin w aucie swoją trzyletnią córkę. Dziecko tego nie przeżyło.
TVN24/x-news
Aktualizacja środa
W środę (11.06), około godziny 18.45 policja otrzymała zgłoszenie o dwójce dzieci pozostawionych w samochodzie. Auto, w którym siedziało dwóch chłopców w wieku 3 i 4 lat, stało na parkingu podziemnym w CH Riviera. Nie wiadomo, jak długo chłopcy byli pozostawieni sami w pojeździe.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce wybyli szyby i uwolnili dzieci. Na miejsce została także wezwana karetka. Lekarz po przebadaniu chłopców, nie stwierdził żadnych obrażeń.
- Okazało się, że dzieci pozostawił ich opiekun, który zjawił się na miejscu około godziny 19.30 - informuje Michał Rusak, rzecznik KMP w Gdyni. - Nie był to ich biologiczny ojciec, ale osoba im bliska. Opiekun twierdził, że wyszedł tylko na chwilę. Jeszcze dziś mężczyzna zostanie przesłuchany - dodaje rzecznik.
Policja zabezpieczyła także nagranie z kamery monitoringu. Przesłuchano także świadków zdarzenia, którzy byli na miejscu. Samochód przejdzie oględziny. Jak zaznacza Michał Rusak, niewykluczone, że mężczyźnie zostaną w najbliższym czasie postawione zarzuty, nawet dotyczące narażenia dzieci na utratę zdrowia i życia.
- Dzięki reakcji przechodniów i policjantów, którzy przyjechali na miejsce nie doszło do tragedii. Co prawda auto nie znajdowało się na słońcu, ale pamiętajmy, że nie należy zostawiać dzieci samych w pojeździe. Cieszy fakt, że świadkowie nie pozostali obojętni i zawiadomili policję. W takich przypadkach liczy się każda sekunda - mówi Michał Rusak.
Policja apeluje, by w żadnym wypadku nie pozostawiać dzieci samych, nawet w przypadku, gdy nie jest wystawione na słońce. W sytuacji, gdy zauważymy dzieci same w samochodzie, powinniśmy natychmiast powiadomić służby. Gdy mamy wątpliwości, czy życie dzieci jest zagrożone, mamy prawo wybić szybę.
Do podobnej sytuacji doszło we wtorek w Rybniku. Ojciec dziecka zapomniał odwieźć córkę Oliwię do przedszkola i pozostawił ją na 8 godzin w samochodzie. Gdy mężczyzna powrócił do auta, dziecko już nie żyło. Tego samego dnia w aucie pozostawiono dziewczynkę w Białymstoku. Tam tam jednak przechodnie zawiadomili policję, która wybiła szyby w samochodzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
