Co się w nich kryje? Dwie teczki - ujawnił wczoraj prezes Instytutu - personalna i pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”. Jest w nich m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB podpisane Lech Wałęsa „Bolek” czy odręczne, podpisane pseudonimem „Bolek”, pokwitowania odbioru pieniędzy.
Lech Wałęsa wielokrotnie zaprzeczał, że był TW „Bolkiem”, co 16 lat temu potwierdził Sąd Lustracyjny, orzekając, że akta byłego prezydenta zostały sfałszowane przez służby PRL. Także teraz rodzina i przyjaciele Wałęsy bronią legendy „Solidarności”. - Głosy, które się podnoszą w sprawie „Bolka”, to głosy, które mają kompleks. Kompleks tego, że są gorsze od tego elektryka, są większe, przystojniejsze, lepiej wykształcone, a nie załapały się na status wybitnego Polaka - mówił w TVN24 działacz opozycji w czasach PRL Władysław Frasyniuk.
Sam prezydent odniósł się do tych rewelacji na jednym z portali: „Ale walczą, nawet trupem Kiszczaka. Mali Ludzie Zwycięzcy się nie sądzi. Nie jesteście w stanie Kłamstwami, pomówieniami, podróbkami zmienić prawdziwych faktów. To ja budowałem i stałem od 1970 r. na czele głównego odcinka walki. To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa. Zwycięstwo przegrywając siebie oddałem demokracji. Czy tu był błąd, dziś wydaje się, że tak, ale jutro życie przyzna mi rację. Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami”.
Choć podane przez IPN informacje to dopiero wynik wstępnej analizy dokumentów z domu Kiszczaka, a na końcowe ustalenia prokuratorskie przyjdzie nam poczekać, to już dziś śmiem twierdzić, że generał, nawet zza grobu, wciąż rozdaje karty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?