Sezon zaczęły dobrze, bo od wygranej 6:0 z Rolnikiem Głogówek. Później jednak przyszło duże rozczarowanie. Mistrzynie Polski uległy bowiem AZS UJ Kraków i Czarnym Sosnowiec, oba mecze przegrywając 0:1.
Z tego też powodu, ich niedzielny rywal, Śląsk Wrocław, po trzech kolejkach Ekstraligi kobiet w tabeli plasuje się wyżej niż łęcznianki. Ekipa z Wrocławia, która pod egidą Śląska występuje od tego sezonu, zajmuje aktualnie piątą lokatę i ma na swoim koncie dwie wygrane i jedną porażkę. Zielono-czarne są dziewiąte.
- Z zespołem z Wrocławia nigdy nie grało się łatwo. To zawsze była dobrze poukładana drużyna, która jednak nie potrafiła przebić się do czołówki. Dla nas to spotkanie będzie weryfikacją. Po ostatnim meczu dużo rozmawiałyśmy. Wierzę, że te rozmowy przyniosą skutek, że się przebudzimy i w niedzielę wygramy - mówi kapitan łęcznianek, Natasza Górnicka.
Niestety dla Górnika, jak na razie nie wiadomo, czy w meczu ze Śląskiem będzie mogła wystąpić Emilia Zdunek. Pomocniczka, która ostatni sezon spędziła w hiszpańskiej Sevilli, przed tygodniem podpisała kontrakt z klubem z Łęcznej, ale transfer wciąż jest w toku. GKS nadal czeka bowiem na oficjalne zatwierdzenie tej operacji przez hiszpański związek piłki nożnej.
Początek niedzielnej potyczki Górnika ze Śląskiem zaplanowano na godz. 13. Spotkanie odbędzie się z udziałem publiczności, która jednak będzie musiała stosować się do zaleceń sanitarnych.
ZOBACZ TAKŻE:
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?