W niedzielę przed godziną 19.00 dyżurny łukowskiej policji dostał informację o nieznanym mężczyźnie, który pod nieobecność właścicielki wszedł do domu w miejscowości Sarnów (gmina Stanin).
- Sierż. szt. Marcin Warpas i sierż. szt. Mariusz Andrzejewski dojechali pod wskazany adres i zauważyli gęsty, czarny dym wydobywający się z wnętrza tego domu. Mundurowi wezwali strażaków lecz wiedząc, że wewnątrz może przebywać mężczyzna, nie czekając na ich przyjazd, przez wybite okno dostali się do środka budynku - opowiada asp. sztab. Marcin Józwik z KPP w Łukowie. - Po chwili w ciemnościach, w wypełnionym „gryzącym” dymem pomieszczeniu zauważyli mężczyznę, który nie reagował na ich widok. Mundurowi zauważyli, że ma on problemy z oddychaniem i stwierdzili, że jego życie może być zagrożone.
Policjanci wyważając drzwi natychmiast wyprowadzili półprzytomnego mężczyznę z zadymionego domu, a na dworze udzielili mu niezbędnej pomocy. Funkcjonariusze pozostawili uratowanego mężczyznę pod opieką mieszkańców Sarnowa, a sami ponownie weszli do domu, by sprawdzić czy nie przebywają tam jeszcze inne osoby. Sprawdzając pomieszczenia budynku policjanci zlokalizowali źródło ognia. Okazało się, że na strychu paliło się rozsypane na podłodze siano. Mundurowi razem z okolicznymi mieszkańcami ugasili pożar nie dopuszczając do rozprzestrzenienia się ognia.
W międzyczasie policjanci dowiedzieli się, że wyprowadzonym z zadymionego domu jest głuchoniemy 20-latek z gminy Stanin.
- Z pomocą jego matki, mundurowi ustalili, że młody mężczyzna wcześniej jechał rowerem po drodze i po zauważeniu świateł samochodowych myśląc, że jest to radiowóz policyjny uciekł do pobliskiego domu, gdzie schował się na strychu - dodaje Marcin Józwik. - Tam nierozważnie zapalił papierosa, od którego następnie zapaliło się leżące siano.
Funkcjonariusze ustalili, dlaczego młody mężczyzna chciał uniknąć ewentualnej kontroli przez policję. Okazało się, że 20-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i wiedział, że kierowanie rowerem w takim stanie wiąże się z konsekwencjami prawnymi. Chcąc uniknąć takich konsekwencji schował się na strychu i omal nie doprowadził do tragicznego w skutkach dla niego samego pożaru.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?