Do wypadku doszło 31 marca podczas nabożeństwa rezurekcyjnego w jednym z kościołów na terenie gminy Wyryki. Jak udało się nam ustalić, czterej ministranci podczas procesji wyszli z kościoła i zaczęli dzwonić starym dzwonem. W pewnym momencie doszło do wypadku. Część stalowej liny spadła wprost na jednego z ministrantów.
- W kościele mamy dzwon elektryczny, chłopcy nie zapytali mnie o pozwolenie. Dzwon jest stary, dawno nie był używany. Czterech chłopców za bardzo go rozkołysało i sznur musiał upaść - komentuje sprawę ksiądz proboszcz.
Stalowa lina musiała się obluzować i spadając raniła w głowę nastoletniego ministranta. Chłopaka z kościoła zabrało pogotowie. - Ministrant z ranami głowy został przewieziony do szpitala we Włodawie - informuje Tomasz Kazimierczak, dyrektor chełmskiego pogotowia.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, ministrant opuścił już szpital, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?