Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gol "stadiony świata" i wygrana Górnika Łęczna ze Stalą Rzeszów (WIDEO)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Fantastyczne uderzenie z ponad 30 metrów pozyskanego zimą Miłosza Kozaka zapewniło Górnikowi Łęczna zwycięstwo ze Stalą Rzeszów 1:0. Drugim bohaterem zielono-czarnych był Maciej Gostomski, który obronił rzut karny.

- Zagramy o odbudowanie zaufania naszych kibiców – zapowiadał przed pierwszym gwizdkiem trener Górnika, Marcin Prasoł. Tydzień wcześniej łęcznianie rozpoczęli piłkarską wiosnę wyjazdową porażką z Sandecją Nowy Sącz 0:3, a szkoleniowiec miał pretensje do swoich zawodnikom o brak walki i determinacji.

W starciu ze Stalą Rzeszów piłkarze Górnika zagrali z większą agresywnością i wiarą w swoje umiejętności. Już w 7. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Sergiej Krykun, który został „uruchomiony” przez Karola Podlińskiego. Krykun przebiegł z piłką pod linię końcową i strzałem z ostrego kąta spróbował zaskoczyć bramkarza Stali. Przemysław Pęksa wybronił jednak tę próbę.

Goście spróbowali się odgryźć próbą z dystansu. Bartłomiej Poczobut uderzył z ok. 20 metrów, ale strzał w środek bramki pewnie wyłapał Maciej Gostomski. Pięć minut później tego samego spróbował Szymon Lewkot. Po przejęciu piłki w środku boiska piłkarz Górnika przebiegł kilkanaście metrów i strzelił sprzed pola karnego. Uderzenie było zbyt lekkie, aby mogło sprawić problemy bramkarzowi Stali.

W 41. minucie Bartosz Wolski dośrodkował w pole karne, gdzie o piłkę walczyli Paweł Oleksy i Daniel Dziwniel. Drużyna z Rzeszowa zasygnalizowała arbitrowi, że obrońca Górnika dotknął piłki ręką. Damian Krumplewski z Olsztyna po analizie wideo wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Piotr Głowacki. Jego intencje znakomicie jednak odczytał Gostomski, który rzucił się w lewą stronę i obronił strzał!

- To był bardzo ważny moment, bo przed zejściem do szatni i cieszę się, że pomogłem drużynie. Przed rzutem karnym zawsze mam analizy, kto gdzie strzela, ale tym razem zaufałem swojej intuicji Ciężko pracowaliśmy na ten rezultat, mecz różnie się układał, ale dopisujemy trzy punkty – mówi Gostomski.

Ba początku drugiej połowy golkiper Górnika kolejny raz uratował swój zespół, przenosząc piłkę nad poprzeczką po zaskakującym strzale zza pola karnego Wolskiego.

W 55. minucie kibice w Łęcznej doczekali się pierwszego gola i to wyjątkowej urody. Rzut wolny wykonywał Miłosza Kozak, który w grudniu dołączył do zespołu zielono-czarnych. Dla 25-latka był to pierwszy mecz przed kibicami Górnika i przywitał się z nimi w najlepszy z możliwych sposobów. Piłka była ustawiona ponad 30 metrów od bramki Stali, ale Kozak zdecydował się na bezpośredni strzał. Piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców Pęksy i wpadła do siatki rywali.

- Wiedzieliśmy, że będą momenty, gdy będziemy cierpieć bez piłki. Ale wiedzieliśmy też, że będziemy mieli swoje sytuacje. Strzeliliśmy bramkę po świetnym uderzeniu Miłosza, ale mieliśmy jeszcze kilka sytuacji. Drużynie gratuluję walki, determinacji i poświęcenia – uważa trener, Marcin Prasoł.

Goście dążyli do wyrównania i mieli swoje okazje. Maciej Gostomski był w tym dniu jednak bezbłędny. W 68. minucie instynktownie wybił piłkę po zaskakującym strzale głową Andreja Prokica. Natomiast w 89. minucie wykazał się dużą czujnością, gdy Krzysztof Danielewicz dograł na piąty metr, a tam stojący tyłem do bramki Bartłomiej Poczobut piętą skierował piłkę w stronę bramki.

- Mam mocno mieszane odczucia. Na bardzo trudnym boisku pokazaliśmy bardzo dużo ciekawych akcji i stworzyliśmy sobie dużo sytuacji. Ciężko mi więc zaakceptować wynik – twierdzi Daniel Myśliwiec, szkoleniowiec Stali

Łęcznianie najlepszą okazję na podwyższenie prowadzenia mieli w 72. minucie. Sergiej Krykun wykorzystał dalekie podanie i błąd obrońcy Stali. Ukraiński pomocnik wbiegł w pole karne i znalazł się sam na sam z Pęksą. Pojedynek ten wygrał jednak golkiper rzeszowian.

Górnik odniósł piąte (czwarte u siebie) zwycięstwo w Fortuna 1. lidze. - Tym razem zawodnikiem meczu była cała drużyna – uważa Maciej Gostomski.

Górnik Łęczna – Stal Rzeszów 1:0 (0:0)
Bramka: Kozak 55

Górnik: Gostomski – Dziwniel, De Amo, Cisse, Zbozień (46 Kwiatkowski), Krykun, Lykhovydko (87 Pierzak), Lewkot, Tkacz (60 Grzeszczyk), Kozak, Podliński (60 Sobol). Trener: Marcin Prasoł

Stal: Pęksa – Marczuk, Góra, Oleksy (46 Wrona), Głowacki, Poczobut, Wolski, Michalik (77 Kłos), Olejarka (77 Danielewicz), Małecki (67 Piątek), Prokić (77 Mustafajew). Trener: Daniel Myśliwiec

Żółte kartki: Zbozień, De Amo, Grzeszczyk, Pierzak, Lewkot – Wolski

Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski