Gołąb zaklinowany w podwoziu samochodu. Nietypowa interwencja Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilczopolu

- Do tej pory zdarzało nam się otrzymać zgłoszenie dotyczące ptaka, nietoperza, czy nawet kota, które utknęły w kominie. Ale ptak z głową w podwoziu, to coś nowego – opowiada jeden ze strażaków.

Uwagę właściciela pojazdu zwrócił jego pies, szczekający na coś znajdującego się pod pojazdem. Gdy tam zajrzał, odkrył ptaka, zaklinowanego między belką stabilizatora, a mocowaniem silnika. Postanowił wezwać straż pożarną.

Na miejscu okazało się, że przed strażakami stoi trudne wyzwanie, bo każdy niewłaściwy ruch pojazdu skutkował mocniejszym uwięzieniem i ściskaniem ptaka.

By uratować zwierzę, konieczne było uniesienie pojazdu przy użyciu poduszek pneumatycznych zdemontowanie części podwozia. Na szczęście gołąb wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.

Jak się tam znalazł? Tego nie wiadomo. Jak przekazują strażacy, właściciel hoduje gołębie i prawdopodobnie ciekawski ptak postanowił sprawdzić, co kryje się pod samochodem.

Nie tylko straż pożarna pomaga gołębiom. W czerwcu br. kraśnicka policja poczęstowała zmęczonego ptaka wodą. Jak się potem okazało, był to utytułowany gołąb z hodowli, który pokonywał trasę z Bydgoszczy do swojego domu w Opolu Lubelskim.

Brawa dla obywatela i strażaków, którzy dołożyli wszelkich starań, by zwierzę wyszło z pułapki bez szwanku!