Jeszcze na kwadrans przed końcem meczu w stolicy do tego było daleko. Motor przegrywał 0:1. Z racji na inne wyniki potrzebował dwóch bramek. Jednak w 88. minucie gola na 4:3 dla rezerw Zagłębia Lubin w starciu z KKS-em 1925 Kalisz zdobył Wojciech Szafranek i lublinianom wystarczyło wyrównać.
– Śledziliśmy inne wyniki. W pewnych momentach mogło to wpływać na sposób zarządzania przez nas meczem. Choćby na fakt, czy mamy zaryzykować bardziej czy mniej. Zaznaczam jednak, że dla moich piłkarzy najważniejsze było to, co oni mają robić na boisku. Wiadomo, że w końcówce, gdy wiedzieliśmy, że prawdopodobnie starczy nam jednak bramka, to udzieliły się trochę emocje – opisuje trener Motoru, Gonçalo Feio.
Niemal momentalnie zrobiło się 1:1. Dośrodkowywał Filip Wójcik, a głową piłkę w siatce umieścił Rafał Król. Remis dał gościom szóste miejsce i baraże, w półfinale których zagra na wyjeździe z Kotwicą.
– Chciałbym grać baraże u siebie, ale za nami i tak daleka droga. Przeciwników się nie wybiera. Do Kołobrzegu jedziemy pełni optymizmu – zapewnia szkoleniowiec lublinian. – W poniedziałek rano krótka regeneracja i później wyjazd do Opalenicy. Tam będziemy też spać. Stamtąd we wtorek jedziemy do Kołobrzegu. Będziemy na miejscu zatem dzień przed meczem. Znamy dobrze rywala, ale i rywal dobrze zna nas. Zaważą szczegóły – dodaje.
Mecz Motoru z Kotwicą już w środę o godzinie 20:30. Bazować zatem trzeba na tym, co udało się wypracować w ostatnich miesiącach.
– Poza piłkarzami, którzy nie grali w Warszawie, to całym zespołem do środy praktycznie nie mamy treningów. Dlatego wszystkie siły musimy położyć na regenerację – uważa trener Feio.
Kadra Polski w futsalu trenuje w Mielcu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?