Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnicy KWK Kazimierz-Juliusz zakończyli protest. Dziękujemy! [ZDJĘCIA i WIDEO]

Tomasz Szymczyk
KWK Kazimierz-Juliusz - protestujący górnicy wyjeżdżają na powierzchnię do swoich rodzin
KWK Kazimierz-Juliusz - protestujący górnicy wyjeżdżają na powierzchnię do swoich rodzin Maciej Gapiński
Górnicy KWK Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu zakończyli protest na dole. O godz. 12 wyjechali na powierzchnię, gdzie zostali owacyjnie powitani przez rodziny i przyjaciół. Na górników czekał także wojewoda śląski Piotr Litwa, który osobiście zaangażował się w mediacje z górnikami. ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO

Górnicy przeznaczonej do likwidacji KWK Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu zakończyli protest na dole. Ale to nie oznacza zakończenia całego protestu. Od dziś mają pozostać na powierzchni razem ze swoimi rodzinami.

Z OSTATNIEJ CHWILI:
KOPALNIA KAZIMIERZ-JULIUSZ URATOWANA! TO SUKCES GÓRNIKÓW

Górnicy witani byli na powierzchni jak bohaterowie. Były okrzyki, oklaski i łzy szczęścia.

Protest, jak i walka o przyszłość KWK "Kazimierz-Juliusz", miejsca pracy, zaległe świadczenia i mieszkania zakładowe nie kończą się. Pracownicy wraz z rodzinami będą już na powierzchni kopalni oczekiwać na rezultaty dzisiejszych rozmów władz Katowickiego Holdingu Węglowego, związków zawodowych przy udziale wojewody i strony rządowej. Rozmowy mają się rozpocząć o godz. 16.

ZOBACZ KONIECZNIE:
JAKA PRZYSZŁOŚĆ CZEKA KWK KAZIMIERZ-JULIUSZ? DZISIAJ ROZMOWY

Wojewoda śląski Piotr Litwa był obecny podczas wyjazdu na powierzchnię protestujących od 4 dni górników pod ziemią kopalni "Kazimierz-Juliusz" w Sosnowcu. Poprosiły go o to kobiety - żony i matki strajkujących oraz pracownice powierzchni kopalni.

ZOBACZ KONIECZNIE FOTOREPORTAŻ:
ŁZY I RADOŚĆ: GÓRJICY KWK KAZIMIERZ -JULIUSZ JUŻ Z RODZINAMI

Na miejscu był także prezydent Sosnowca Kazimierz Górski.

Górników, którzy wyjechali na powierzchnię w kopalnianej cechowni, owacyjnie witały setki osób – inni pracownicy kopalni, żony, dzieci. „Dziękujemy!” – krzyczeli.

„My nie, my nie, my nigdy nie poddamy się” – śpiewali sami górnicy. Wznosili okrzyki: „Kazimierz” i „Solidarność”. Mieli z sobą prowizorycznie skonstruowany krzyż. Po chwili zaintonowali też hymn narodowy.

Zarówno żony protestujących, jak i sami górnicy nie kryli wzruszenia. „Rodzina na pewno tęskniła, ja też. W głębi ducha nie traciłem nadziei, że to się uda” – powiedział jeden z górników. „Jesteśmy bardzo zmęczeni, wręcz wyczerpani” - powiedział inny protestujący.

„Zostaliście na dole, bo nie mieliście odwagi spojrzeć w oczy swoim żonom i dzieciom, mówiąc: +Nie mamy na chleb, rachunki, książki, nie mamy na nic, bo nie dostaliśmy całego wynagrodzenia, a może niedługo stracimy dach nad głową” – zwróciła się do protestujących jedna z żon górników.
"Są łzy - czy potrzebna jest krew?" - to hasło napisane na jednym z transparentów wywieszonych na budynku kopalni. Łzy, ale też wielka radość towarzyszyły sobotniemu wyjazdowi na powierzchnię ponad 150 górników z kopalni Kazimierz-Juliusz, którzy od środy protestowali przeciwko zwłoce w wypłacie pensji i zamknięciu kopalni. Na kopalnię przyjechali także prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak oraz wojewoda Piotr Litwa.

Biskup Grzegorz Kaszak spotkał się ponownie ze strajkującymi górnikami sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz w piątkowy wieczór. Po krótkim słowie skierowanym do zgromadzonych rozmawiał z władzami kopalni oraz przedstawicielami związków zawodowych wysłuchując najświeższych informacji o sytuacji ostatniej kopalni działającej w Sosnowcu.

"Nie jesteście sami w swoich zmaganiach!" – zapewniał Biskup. "Ja i cała diecezja będziemy modlić się, aby sprawiedliwości stało się zadość" – podkreślał. Poinformował także o wystosowanym do diecezjan komunikacie z apelem o modlitwę i niedzielnych Mszach św., które będą odprawione w kopalni. Jeśli rozmowy z władzami zakończą się pomyślnie i strajk zostanie zakończony w holu kopalni odprawiona będzie Eucharystia dziękczynna. Jeśli górnicy będą kontynuowali swój protest równolegle odbędą się dwie Msze św. – w holu oraz pod ziemią. Eucharystii przewodniczyć będzie Kanclerz Kurii Sosnowieckiej, ks. Mariusz Karaś – syn wieloletniego górnika jaworznickiej kopalni.

Wojewoda Piotr Litwa został przywitany przez zgromadzony tłum wielkimi brawami.

- Wiedziałem, że górnik nie oszuka górników. Co do urzędnika miałem wątpliwości, ale sprawdził się pan - powiedział jeden ze związkowców.

Wojewoda przekazał, że dziś o 16 w Urzędzie Wojewódzkim rozpocznie się kolejna tura rozmów nt. kopalni. Przekazał też górnikom pozdrowienia od premier Ewy Kopacz i zapewnił, że zrobi wszystko, aby pozytywnie rozstrzygnąć dla nich sprawy związane z mieszkaniami zakładowymi.
Górnicy i ich rodziny odśpiewali hymn państwowy. Wszyscy kontynuują protest, ale już na powierzchni kopalni. Zaległe pensje mają się pojawić na kontach górników w poniedziałek.

Protestujący domagają się m.in. przedłużenia działania przeznaczonej do likwidacji kopalni. Związkowcy tłumaczą, że postanowili zakończyć podziemny protest z dwóch powodów. Po pierwsze, chcieli pozytywnie odpowiedzieć na apel wojewody Piotra Litwy, który w piątek odwiedził ich pod ziemią, namawiając do wyjazdu na powierzchnię. Drugim powodem przerwania protestu jest odwołanie ze stanowiska prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) Romana Łoja – taką decyzję podjęto w piątek wieczorem po zapoznaniu się ze stanowiskiem rady nadzorczej spółki.

„To był niewłaściwy człowiek na niewłaściwym miejscu. Załoga chce teraz wystawić nowemu prezesowi nową, czystą kartę” - powiedział szef Sierpnia'80 w KHW Szczepan Kasiński. W piątek stanowisko stracił nie tylko Łój, ale też wiceprezes ds. handlowo-rynkowych Mariusz Korzeniowski.

Kazimierz-Juliusz to spółka zależna Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) i ostatnia czynna kopalnia węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. Ma zakończyć wydobycie na przełomie września i października.

Górnicy rozpoczęli protest, domagając się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń, w piątek dostali część zaległych wypłat. Kolejne żądania to przedłużenie żywotności kopalni, wykup mieszkań zakładowych oraz - po całkowitym wyczerpaniu węgla i zakończeniu działania kopalni - przejścia do innych zakładów KHW na dotychczasowych warunkach. W szczytowym momencie pod ziemią protestowało ponad 150 górników. Część z nich nie wytrzymała trudów protestu, udzielano im pomocy medycznej.

Zarząd KHW deklarował wielokrotnie, że wszyscy pracownicy kopalni - ok. tysiąca osób - znajdą zatrudnienie w innych zakładach holdingu. Pierwotnie kopalnia miała działać dłużej, przyspieszenie jej likwidacji zarząd holdingu tłumaczył wyczerpaniem dostępnych złóż oraz narastaniem problemów związanych z opłacalnością i bezpieczeństwem resztkowego wydobycia. PAP


*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski