Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna bezradny w Poznaniu w starciu z liderem PKO Ekstraklasy, Lechem

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Jeszcze nigdy piłkarze Górnika nie wygrali na stadionie w Poznaniu i tym razem także wizyty przy Bułgarskiej nie będą wspominać miło. Lider PKO Ekstraklasy już do przerwy prowadził 3:0 i chociaż w drugiej połowie więcej goli nie padło, to przewaga gospodarzy była miażdżąca.

- Nie wiem, czy wszyscy są świadomi, że walczymy o życie, bo wyszliśmy pograć sobie w piłkę – mówił w przerwie poirytowany postawą drużyny na boisku Bartosz Śpiączka. - Mówiliśmy sobie, że do 15. minuty trzeba wytrzymać. Jeżeli na drugą połowę wyjdziemy, jak na pierwszą, to będzie naprawdę źle – dodał najlepszy snajper Górnika.

Piłkarzom z Łęcznej nie udało się przetrwać pierwszego kwadransa. Już w 4. minucie Macieja Gostomskiego pokonał Joao Amaral, któremu piłkę w pole karne lekko wrzucił Joel Pereira. Napastnik Lecha uderzył obok interweniującego kapitana Górnika.

Po stracie gola goście wprawdzie nie stracili ochoty do gry, ale z trudem przychodziło im przebijanie się przez środek boiska. W 7. minucie ładną dwójkową akcję wykonali Marcel Wędrychowski oraz Michał Goliński. Zanim jednak ten drugi spróbował oddać strzał, obrońca wybił mu piłkę na rzut rożny. Kilkadziesiąt sekund później głową uderzył Śpiączka, ale zbyt lekko, aby móc zaskoczyć golkipera Kolejorza.

W 13. minucie łęcznianie wyszli z kontrą. Wędrychowski odegrał do Śpiączki, ten spróbował dośrodkowania, które z łatwością przejęli defensorzy. Najlepszą okazję goście mieli w 35. minucie, gdy strzał z pogranicza pola karnego oddał Damian Gąska. Płaskie uderzenie wyłapał jednak Mickey van der Hart.

Statystyki pierwszych 45 minut były bezlitosne dla zespołu trenera Marcina Prasoła. Gospodarze do przerwy oddali 17 strzałów, z czego siedem w światło bramki. W sumie trzy z nich wpadły do siatki łęczyńskiej bramki.

W 26. minucie po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym Górnika, po czym piłka trafiła pod nogi Jespera Karlstroema i Szwed z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie Lecha. Przed przerwą Gostomskiego pokonał jeszcze Mikael Ishak, który urwał się obrońcom z Łęcznej.

W przerwie trener Prasoł dokonał trzech zmian. Plac gry opuścili m.in. niepewni w pierwszej połowie Gerson oraz Alex Serrano.

W drugiej połowie Lech nie forsował już tempa i długo rozgrywał piłkę w środkowej części boiska. Akcje gospodarzy nie były już tak dynamiczne, więc obrońcom Górnika łatwiej przychodziło ich rozbijanie. Niemniej groźba straty kolejnej bramki cały czas wisiała nad drużyną z Łęcznej. Kolejorz najlepszą okazję miał w 76. minucie, gdy piłkę w pole karne wstrzelił Dawid Kownacki, a wbiegający na 10. metr Michał Skóraś przeniósł futbolówkę ponad bramkę.

Górnicy szukali gola przede wszystkim przy stałych fragmentach. Tak było w 59. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował Śpiączka. Chociaż strzał nie był mocny, to sprawił sporo problemów golkiperowi Lecha.

Kibice przy Bułgarskiej więcej goli już jednak nie obejrzeli, ale dominacja Lecha była bezdyskusyjna. Piłkarze Kolejorza oddali w sumie aż 28 strzałów i mieli 14 rzutów rożnych. Górnik po krótkim odpoczynku, w niedzielę ponownie wybiegnie na boisko drużyny walczącej o mistrzostwo Polski. Tym razem na stadionie w Częstochowie.

Lech Poznań – Górnik Łęczna 3:0 (3:0)

Bramki: Amaral 4, Karlstroem 26, Ishak 44

Lech: van der Hart – Pereira (63 Kędziora), Satka, Milić, Rebocho (46 Douglas), Karlstroem, Kvekveskiri, Ba Loua, Kamiński (46 Skóraś), Amaral (63 Kownacki), Ishak (73 Marchwiński). Trener: Maciej Skorża

Górnik: Gostomski – Leandro, Gerson (46 Rymaniak), Szcześniak, Serrano (46 Drewniak), Gol (86 Szramowski), Dziwniel, Goliński (46 Krykun), Gąska, Wędrychowski (70 Lokilo), Śpiączka. Trener: Marcin Prasoł

Żółte kartki: Ba Loua, Karlstroem, Skóraś

Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków); Widzów: 12 140

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski