Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna chce pójść za ciosem. Wyjazdowe starcie z "czerwoną latarnią" Fortuna 1. Ligi

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Piłkarzy z Łęcznej czeka drugi mecz o ligowe punkty w 2021 roku. Podopieczni Kamila Kieresia w Rzeszowie zmierzą się z tamtejszą Resovią.

Łęczyński Górnik zaczął rundę rewanżową Fortuna 1. Ligi od wyjazdowej wygranej z GKS-em Bełchatów 2:1. Tym samym wciąż plasuje się na trzecim miejscu w tabeli z identycznym dorobkiem punktowym co drugi ŁKS Łódź i ze stratą ośmiu oczek do liderów z Bruk-Bet Termalici Nieciecza. - Dla nas jest to nie tylko zwycięstwo za trzy punkty, ale także przełamanie czegoś, co było naszą słabością. Teraz nie zachwycając się zbytnio i nie zachłystując się tym zwycięstwem, musimy się zregenerować, ocenić sytuację zdrowotną drużyny i przygotować się do kolejnego ciężkiego meczu z drużyną, która jest na dole tabeli, a mianowicie z Resovią w Rzeszowie - mówił po wygranym spotkaniu trener gości, Kamil Kiereś.

Wygraną w identycznym stosunku bramkowym piłkarską wiosnę zainaugurowali najbliżsi rywale łęcznian. Apklan Resovia w meczu 18. kolejki rozgrywek zaplecza ekstraklasy pokonała 2:1 na własnym boisku niepołomicką Puszczę. - Każdy mecz teraz dla nas jest najważniejszy. W każdym musimy punktować - mówił dla klubowej strony strzelec jednej z bramek dla Resovii w meczu z Puszczą, Jakub Wróbel. - Nie patrzyliśmy na to, w jakich warunkach będziemy grać. Wiele się mówiło na temat tego meczu w kontekście tego, na jakiej murawie będziemy grać. Ostatecznie zagraliśmy u nas, na sztucznej. Cały tydzień przygotowywaliśmy się, wiedząc, że będziemy grać. Widać było po drużynie, że była do tego meczu bardzo dobrze przygotowana. Nie musimy grać pięknie. Najważniejsze są dla nas punkty. Takimi meczami można się budować. Przychodzą nowi zawodnicy. Kibice oczekują od nich zaangażowania i serca. Na razie to jeden mecz, ale staramy się stworzyć jeden mocny kolektyw. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - dodał zawodnik.

- Trudne spotkanie, ale zwycięskie, dlatego cieszymy się z punktów. Dużo było bezpośredniej gry, kontaktu, ale też graliśmy z zespołem, który mierzył się już wiosną o stawkę. My takich spotkań potrzebujemy jeszcze naście, żebyśmy mogli się uśmiechać, bo dla nas każdy następny mecz to jest starcie o mistrzostwo świata, albo nawet więcej. Dlatego patrzymy tylko na każdy najbliższy mecz, na kolejnego rywala - mówił z kolei po zwycięskim spotkaniu trener zespołu z Rzeszowa, Radosław Mroczkowski.

Resovia podobnie jak Górnik jest beniaminkiem trwających rozgrywek zaplecza ekstraklasy. Obie drużyny rozpoczęły ligowe zmagania od wrześniowych wygranych 3:0 z tymi samymi rywalami, z którymi mierzyli się w minionym tygodniu. Pierwsze bezpośrednie starcie obu drużyn bieżącego sezonu zakończyło się wygraną łęcznian 2:0. Rzeszowianie nie mogą być tak zadowoleni z rundy jesiennej jak zielono-czarni. Obecnie zamykają tabelę Fortuna 1. Ligi. Oprócz dwóch wygranych z Puszczą Niepołomice tylko w jednym meczu udało im się zdobyć komplet punktów. Nic więc dziwnego w tym, że to goście podejdą do spotkania w Rzeszowie w roli faworytów.

Mecz 19. kolejki 1. ligi: Apklan Resovia Rzeszów - Górnik łęczna zostanie rozegrany w sobotę 6 marca w Rzeszowie. Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności, a transmisję "na żywo" można śledzić na pośrednictwem portalu IPLA.TV.

ZOBACZ TAKŻE:

Dyrektorowi sportowemu Motoru Lublin grożą dwa lata pozbawie...

Zobacz zdjęcia z przegranego meczu piłkarzy Motoru Lublin w ...

Zobacz zdjęcia z przegranego meczu piłkarzy Motoru Lublin w ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski