Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna chce przerwać złą passę

Karol Kurzępa
Fot. Łukasz Kaczanowski
Górnik Łęczna podejmie w niedzielę o godzinie 12 GKS Katowice. Gospodarze walczą o wydostanie się ze strefy spadkowej Nice I ligi.

Łęcznianie nie przystępują do tej potyczki w zbyt dobrych nastrojach. W ostatnich sześciu kolejkach podopieczni Tomasza Kafarskiego zdobyli zaledwie trzy punkty. Zielono-czarni czekają na ligowe zwycięstwo od 23 września, w dodatku borykają się ze słabą skutecznością w ataku. Tylko trzy gole strzelone w siedmiu poprzednich spotkaniach i drugi oprócz Olimpii Grudziądz najgorszy bilans bramkowy w rozgrywkach nie są powodami do zadowolenia. Podobnie jak przedostatnie miejsce w tabeli, które przed najbliższą kolejką zajmują piłkarze z Łęcznej.

- Ostatnie wyniki nie są satysfakcjonujące, ale nasza gra nie wygląda źle – mówi Grzegorz Bonin, kapitan Górnika. - Dlatego wierzymy, że wreszcie uda nam się przełamać i zwyciężyć. Musimy być konsekwentni w grze i wierzę w to, że do końca rundy zdobędziemy jeszcze punkty - dodaje.

Podobnego zdania jest trener Tomasz Kafarski, który podkreśla, że zespół wie, nad czym powinien pracować, by wyniki były lepsze. -
Jesteśmy w trudnym momencie, ale atmosfera do pracy jest bardzo dobra i mam nadzieję, że w niedzielę obierzemy inny kurs - uważa szkoleniowiec. - Jestem trenerem, czyli człowiekiem powołanym do tego, żeby w tego typu momentach mieć plan jak z takiej sytuacji wyjść. Według mnie, poza zdobyczą punktową w październiku i listopadzie, drużyna robi systematyczne postępy. Teraz chcemy udowodnić wszystkim, a także i sobie, że zasługujemy na wyższą pozycję w tabeli - tłumaczy.

Najbliższy rywal “Górników” ma nad nimi cztery oczka przewagi. Katowiczanie plasują się na dziesiątej lokacie. Biorąc pod uwagę aspiracje tej drużyny, pierwsza część rundy jesiennej była dla ekipy ze Śląska niesatysfakcjonująca.

- Każdy zespół ma jakieś fazy w sezonie. GKS Katowice ostatnio punktuje i na pewno przed nami trudne zadanie. Rywale mają bardzo dobrych piłkarzy. Dlatego spodziewam się ciężkiego meczu, ale mam nadzieję, że z happy-endem. Cały czas pracujemy nad tym, by polepszać naszą grę, ale również nad tym, by morale były wysokie i pewność siebie nie spadała - zaznacza trener Kafarski.

Poza niedzielnym spotkaniem, łęcznianie zagrają w tym roku jeszcze tylko dwa mecze ligowe, z Odrą Opole u siebie oraz z Zagłębiem Sosnowiec na wyjeździe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski