Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna: Kłopotów coraz więcej, ale to norma

Tomasz Biaduń
Paweł Tomczyk jest kolejnym zawodnikiem Górnika, który odniósł kontuzję
Paweł Tomczyk jest kolejnym zawodnikiem Górnika, który odniósł kontuzję Karol Wiśniewski
Trener Tadeusz Łapa nie ma ostatnio wielu powodów do optymizmu. Upływające dni przynoszą raz po raz złe wieści, jeśli chodzi o kontuzje w zespole Górnika. W dzisiejszym sparingu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (Nowy Dwór, godz. 13) do pokaźnej liczby hospitalizowanych graczy dołączą Paweł Tomczyk, Dawid Sołdecki i Krzysztof Kazimierczak.

- Mamy taki okres przygotowań, że duże kłopoty ze zdrowiem są w zasadzie rzeczą normalną. Jest silne natężenie pracy, zmęczenie moich piłkarzy znacznie wzrosło, a to prowadzi do tego, że dochodzi do drobnych urazów. To wszystko nie są poważne kontuzje, niemniej jednak wskazana jest przerwa - uspokaja Łapa.

Wcześniej urazów doznali m.in. Jakub Wierzchowski, Nildo, Sławomir Nazaruk i Kamil Stachyra. Z tej czwórki tylko golkiper jest obecnie zdolny do gry.

Porażka, której Górnik doznał w ostatnim meczu ze Startem Otwock, była pierwszą przegraną łęcznian w okresie przygotowawczym. Łapa nie widzi jednak powodu do zmartwień. - To nawet nie wina rozprężenia, ale znużenia przygotowaniami - wyjaśnia szkoleniowiec.

Coraz lepiej rozumie się z zespołem Brazylijczyk Renan, na którego samolubność narzekali zarówno trener, jak i zawodnicy. - Gdy Renan tylko do nas przyszedł, był strasznym indywidualistą. Nastawiał się jedynie na grę do przodu. Pomału jednak zaczyna rozumieć, o co chodzi w naszej strategii. Inna sprawa, że wcześniej Renan grał zawsze w napadzie i mógł zapomnieć o obronie. W Górniku ustawiam go na boku pomocy, gdzie musi współpracować z defensorem i nauczyć się grać w destrukcji - opowiada Łapa.

Trener stanowczo wzbrania się przed wytypowaniem jedenastki, która mogłaby wybiec na boisko w inaugurującym rundę wiosenną spotkaniu z Wisłą Płock (6 marca). - Zostały jeszcze dwa tygodnie, podczas których wiele może się wydarzyć. Jedenastkę mógłbym wytypować i wczoraj, ale dzisiaj musiałbym już ją zmieniać ze względu na kontuzje - tłumaczy obrazowo szkoleniowiec.

- W poniedziałek mamy jeszcze badania szybkościowe. One na pewno będą miały też wpływ na to, jak będzie wyglądał nasz pierwszy skład. Te badania mogą być przeważające przy obsadzie pozycji, na których trwa jeszcze walka - wyjawia opiekun Górnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski