Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna: Nadal nie ma wiążących decyzji

Paweł Balcerek
Przemysław Żmuda i Kamil Oziemczuk (obaj Motor Lublin) to najbardziej znani kibicom piłkarze w regionie, którzy pojawili się na wczorajszym test-meczu Górnika Łęczna.

Zawodnikom chcącym grać w pierwszoligowcu przyglądał się m.in. Grzegorz Bronowicki, który nadal nie wie, czy w nowym sezonie zagra nad Wieprzem.

"Hadżi" wykazuje nad wyraz godną podziwu cierpliwość. Decyzja w jego sprawie miała zapaść już w minioną środę, ale prezes Grażyna Łojko nadal nie doszła do porozumienia z zawodnikiem. Bronowicki nie przedstawił wygórowanych żądań finansowych, wyraził chęć ponownej gry w Górniku, ale to nadal za mało dla Łojko. Zwleka z podpisaniem umowy i wkrótce może się okazać, że szansa zatrudnienia reprezentanta kraju bezpowrotnie się oddali. - Wciąż czekam na to, co wydarzy się w klubie - przyznaje Bronowicki. Jeszcze tylko dzień ważne kontrakty mają m.in. Radosław Bartoszewicz, Jakub Wierzchowski czy Sławomir Nazaruk.

Niepewność co do losów zespołu daje się we znaki także Wojciechowi Stawowemu. Szkoleniowiec chce walczyć o ekstraklasę, ale bez wzmocnień nie będzie to możliwe. Nic dziwnego, że pojawiają się głosy, że Stawowy może opuścić Łęczną. - Mogę powiedzieć na pewno, że chcę być w Górniku i wszyscy się starają, żeby zespół z Łęcznej był wzmocniony - przyznaje trener. - Fakt, dzwonią do mnie różne osoby, ale nadal mam kontrakt z Górnikiem (do końca czerwca 2010 roku - red.) i chcę go wypełnić.

A rywale łęcznian w walce o ekstraklasę się wzmacniają. Wczoraj umowę z Podbeskidziem podpisał Piotr Rocki. - Był na mojej liście - nie ukrywa Stawowy. Jeśli rozmowy z piłkarzami w Górniku nadal będą przebiegały w takim tempie, to wszyscy za chwilę mogą obudzić się z ręką w nocniku i z planów walki o promocję wyjdą nici.

Wczorajszy test-mecz nie ujawnił zawodnika, który mógłby istotnie wzmocnić Górnika. I to mimo że na murawie zaprezentowało się w sumie... 34 piłkarzy. Oprócz Żmudy i Oziemczuka, zagrali m.in. Jarosław Mazurkiewicz (występujący ostatnio w greckim APS Zakynthos; 94 mecze w ekstraklasie), Grzegorz Domżalski z Ruchu Chorzów, czeski defensor Śląska Wrocław Vladimir Cap, znany z występów w Hetmanie Zamość Daniel Onyekachi, Damian Maleszyk z Lewartu Lubartów oraz bramkarze Dariusz Trela (Wisła Kraków, ME) i Tomasz Judkowiak występujący ostatnio w Stali Poniatowa. Z tego grona zapewne niewielu (a może i nikt) nie będzie miał szansy zagrać w środowym sparingu ze Startem Otwock (początek o godz. 12).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski