„Biała Gwiazda” po czterech kolejkach legitymuje się dorobkiem wynoszącym cztery punkty. Podopieczni Adriana Guli dobrze weszli w sezon. W inauguracyjnym spotkaniu przed własną publicznością zwyciężyli 3:0 z Zagłębiem Lubin. W kolejnych starciach zespół z Krakowa radził sobie jednak zdecydowanie gorzej. Najpierw trzynastokrotni mistrzowie Polski zremisowali z beniaminkiem, Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 2:2, a następnie przegrali po 1:2 z Rakowem Częstochowa i Stalą Mielec.
- Dla nas porażki to też nie jest łatwa sprawa do przełknięcia. Proszę mi wierzyć, że przeżywamy je tak samo mocno, jak nasi kibice. I mogę zapewnić, że robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby poprawa przyszła jak najszybciej - mówił po ostatniej kolejce doświadczony obrońca krakowskiego zespołu, Maciej Sadlok.
„Biała gwiazda” zajmuje po czterech spotkaniach dwunaste miejsce w tabeli. Górnik plasuje się natomiast w strefie spadkowej, na pozycji siedemnastej. Jak dotąd piłkarze prowadzeni przez trenera Kamila Kieresia zgromadzili dwa punkty, pozostając w gronie trzech zespołów, które w obecnym sezonie jeszcze nie wygrały.
W miniony weekend łęcznianie zanotowali pierwszy wyjazdowy remis w rozgrywkach, dzieląc się punktami we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. - Brawa dla zespołu, zawsze chciałbym oglądać tak walczący Górnik - mówił klubowym mediom po końcowym gwizdku defensor zielono-czarnych, Bartosz Rymaniak. - Widać było, że nie odpuszczamy żadnej piłki. Pokazaliśmy charakter i ci, którzy po trzech kolejkach nas skreślali, pewnie trochę się zdziwili. Ten remis jest fajnym, pozytywnym impulsem mówiącym, że idziemy w dobrym kierunku - dodał.
W szeregach „Górników” są zawodnicy, którzy mają dobre wspomnienia z gry w zielono-czarnych barwach przeciwko Wiśle Kraków. Takim piłkarzem jest bez wątpienia Bartosz Śpiączka. Cztery lata temu napastnik łęczyńskiej drużyny ustrzelił w starciu z „Białą gwiazdą” dublet. - Wiemy, z jakim rywalem przyjdzie nam się mierzyć - mówił popularny „Śpiona” klubowym mediom. - Wisła ma bardzo dobre pierwsze połowy, a w drugich odsłonach traci więcej bramek. Pamiętam dobrze poprzedni mecz za trenera Franciszka Smudy i mam nadzieję, że go powtórzymy - dodał napastnik, który wczoraj świętował 30. urodziny.
Sobotnia rywalizacja będzie szczególna dla Michała Maka, który w latach 2019-21 bronił barw Wisły, a obecnie występuje w klubie z Łęcznej. Z kolei w szeregach "Białej gwiazdy" jest Konrad Gruszkowski, którego kibice w naszym regionie mogą pamiętać z gry dla Motoru Lublin w sezonie 2019/20.
Początek spotkania Górnika z krakowianami zaplanowano na godzinę 20 w sobotni wieczór. Sędzią głównym zawodów będzie Łukasz Kuźma z Białegostoku. Wejściówki na mecz można kupować na stronie internetowej bilety.gornikleczna.pl, w salonikach prasowych sieci „Kolporter” oraz w kasach stadionu w Łęcznej.
Mają kadrowicza
Dobre występy w Górniku mogą zaowocować powołaniem do reprezentacji Polski. Tak było w przypadku obrońcy Kryspina Szcześniaka. Zawodnik wypożyczony do końca sezonu z Pogoni Szczecin otrzymał od selekcjonera kadry narodowej do lat 20 nominację na zgrupowanie w Warce oraz wrześniowe mecze towarzyskie z Włochami i Portugalią.
- To dla mnie duże wyróżnienie i kop motywacyjny do dalszej pracy. Nie spodziewałem się tego powołania. Jednak ono nic nie zmienia, bo zamierzam dalej robić swoje, czyli oddawać serce na boisku, zarówno w meczach, jak i na treningach - przyznał Szcześniak.
ZOBACZ TAKŻE:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?