Górnik Łęczna pokonał Chełmiankę w sparingu rozgrywanym na zaśnieżonym boisku w Lubartowie. Zobacz zdjęcia

Pierwsza dobra sytuacja dla Górnika to strzał głową Bartłomieja Kalinkowskiego w poprzeczkę po dośrodkowaniu autorstwa Michała Golińskiego. Skrzydłowy osiem minut później popisał się kolejną dobrą wrzutką. Tym razem piłka trafiła do Serhija Krykuna, który odegrał do Pawła Wojciechowskiego. Napastnik strzałem z okolic trzeciego metra dał zielono-czarnym prowadzenie. Szanse na wyrównanie miał w 34. minucie Krystian Wójcik, ale góra był broniący bramki Górnika, Maciej Gostomski.

- Cieszymy się, że możemy grać sparing, bo to zawsze pożądana jednostka treningowa. Szkoda, że w takich warunkach, ale jest trochę zabawy - mówił w przerwie meczu strzelec bramki dającej łęcznianom prowadzenie, Paweł Wojciechowski. - Cieszę się z tej bramki i przede wszystkim z dobrej gry. Uważam, że w tych sparingach prezentujemy odpowiedni poziom i zaraz przeniesiemy to na puchar - dodaje z myślą o zbliżającym się pucharowym starciu z Arką Gdynia.

W drugiej połowie łęcznianie mieli kilka okazji do zwiększenia prowadzenia. Udało się to jednak dopiero w 79. minucie. Wówczas dośrodkowanie Bartłomieja Kukułowicza efektowną przewrotką wykończył Bartosz Śpiączka. Chwilę przed końcem spotkania miejscowi domagali się rzutu karnego po faulu na napastniku Górnika, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia i mecz zakończył się dwubramkową przewagą zielono-czarnych.

- Podsumowując sparing, trzeba powiedzieć, że wygraliśmy w ciężkich warunkach i w dobrym stylu - mówił po meczu nowy zawodnik Górnika, Aleksander Jagiełło. Trener łęcznian także jest zadowolony z wygranej, nadmienia jednak, że ze względu na warunki pogodowe, trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski.

- Pracujemy już cztery tygodnie, to nasz trzeci sparing. Wiadomo, że dużo więcej ciekawszych obrazów było w poprzednim meczu z Pogonią Siedlce. Dziś uchwycenie tych obrazów było w jakimś stopniu trudne, ze względu na zasypane boisko, aurę i padający śnieg. W pierwszej połowie, gdy płyta była przygotowana, można było zobaczyć więcej konkretów. Musimy być jednak elastyczni i przygotowani na wszystko. W sezonie również bywają sytuacje gdy trzeba grać w deszczu i murawa jest grząska. Dziś ten sparing traktujemy bardziej jako trening, ale oczywiście wyciągniemy wnioski - mówi Kamil Kiereś.

Górnik Łęczna - Chełmianka Chełm 2:0 (1:0)
Bramki: Wojciechowski 24, Śpiączka 79

Górnik:
I połowa: Gostomski - Orłowski, Baranowski, Midzierski, Rozmus, Goliński, Cierpka, Kalinkowski, Krykun, Banaszak, Wojciechowski
II połowa: Kostrzewski - Orłowski (76 Turek), Baranowski, Pajnowski, Leandro, Kukułowicz, Stromecki, Kalinkowski (76 Tkacz), Jagiełło, Stasiak, Śpiączka
Trener: Kamil Kiereś

Chełmianka: Szymkowiak - Wołos, Budzyński, Mazurek, Brzozowski (46 zawodnik testowany)
Kotowicz (70 zawodnik testowany), Bednara (60 Wawryszczuk), Wójcik, Skoczylas (60 Grądz), Prytuliak, Myśliwiecki (46 zawodnik testowany). Trener: Tomasz Złomańczuk

ZOBACZ TAKŻE: