Waldemar Fornalik (trener Ruchu): Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego występu w tym spotkaniu. W Łęcznej nie gra się łatwo. Przegrywają tu naprawdę mocne drużyny, ale my zagraliśmy dziś rzeczywiście dobre spotkanie. Oprócz dużego zaangażowania całej drużyny, widać było też mądrość piłkarską. Potrafiliśmy wytrącać przeciwnika z rytmu i utrzymać się przy piłce, a przy tym konstruowaliśmy ciekawe akcje, po których zdobyliśmy trzy bramki. Jedynym minusem jest to, że nie udało nam się zdobyć tej trzeciej bramki wcześniej, kiedy Mariusz Stępiński miał przed sobą praktycznie pustą bramkę. Końcówka przy stanie 2:0 zrobiła się trochę nerwowa, bo trener zespołu z Łęcznej wprowadził na boisko drugiego napastnika i było nerwowo pod naszą bramką. Gol na 3:0 przypieczętował wygraną.
Jurij Szatałow (trener Górnika): Nie wiem czy to mgła nam przeszkadzała, bo od początku byliśmy dziś, jak „dzieci we mgle”. Nie wiem na co zwalić winę za porażkę – może na kibiców za to, że ich nie było? Trzeba poszukać winnych. Mówiąc poważnie – to nie był nasz dzień. Bardzo źle weszliśmy w mecz. Dawno nie widziałem swojego zespołu, żebyśmy tak ślamazarnie i bez „dynamitu” rozpoczął spotkanie. Trzeba też pochwalić przeciwnika, który przyjął naszą taktykę i umiejętnie się cofnął, blokując strefy i uniemożliwiając nam wyprowadzanie szybkich akcji. Mieliśmy kilka sytuacji, ale nie potrafiliśmy strzelić bramki. Czeka nas rozmowa, bo mam pretensje do zawodników o początek tego spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?