Początkowo niemal bezrobotny Rodić w drugiej połowie wyrósł na bohatera spotkania. Chorwat niejednokrotnie doskonale bronił bardzo groźne uderzenia wiślaków, a na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem wybronił wykonywany przez Rafaela Crivellaro rzut karny. To druga jedenastka w drugim meczu z rzędu, z której zwycięsko wychodzi golkiper Górnika. Wcześniej Rodić strzał z wapna obronił w starciu z Piastem Gliwice.
Ale nie tylko chorwackiemu królowi jedenastek należą się pochwały za mecz z Wisłą. Kilka słów warto poświęcić Jakubowi Świerczokowi. Napastnik Górnika w końcu się przełamał – wciąż pozostaje bez strzelonego gola, ale nareszcie zagrał dobre spotkanie. Poza tym to on w pierwszej połowie przechwycił złe wycofanie krakowian, poczekał na Grzegorza Bonina i idealnie wyłożył mu bramkową piłkę.
Łęcznianie zagrali dobre zawody, ale w ich grze wciąż jest sporo do poprawy. Przede wszystkim piłkarze Jurija Szatałowa nadal mają spore problemy ze zgraniem w obronie. Dopóki na murawie przebywał Tomislav Bożić (zszedł z kontuzją) defensywa wyglądała nieźle, ale po zmianie Wisła stworzyła sobie multum okazji, a dostępu do bramki bronił głównie Rodić.
Górnik Łęczna - Wisła Kraków 1:0 (1:0)
Bramka: Bonin 23
Górnik: Rodić – Mierzejewski, Szmatiuk, Bożić (46 Bielak), Leandro – Tymiński, Nowak, Piesio, Bonin (78 Bednarek), Basta – Świerczok (62 Śpiączka). Trener: Jurij Szatałow
Wisła: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga – Boguski, Cywka (46 Crivellaro), Mączyński, Uryga (68 Popović), Guerrier – Jankowski. Trener: Kazimierz Moskal
Żółte kartki: Świerczok, Tymiński (Górnik), Mączyński, Głowacki (Wisła). Widzów: 5311. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
