Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna: Z takimi rywalami gra się najtrudniej

DH
Powrót ekstraklasy zbiegł się w czasie ze startem rundy wiosennej. Górnik Łęczna na pierwszy ogień dostanie Ruch Chorzów (sobota, godz. 18).

Ekstraklasowicze mieli przez ostatnie dwa tygodnie przerwę na mecze reprezentacji. Dla piłkarzy oczywiście nie oznacza to jednak laby. – Dwa tygodnie wykorzystaliśmy bardzo podobnie jak poprzednio. Pierwszy tydzień to praca nad elementami, które należało poprawić, drugie to przygotowanie stricte pod kolejny mecz. Pracujemy pełną parą – opowiada dla klubowej telewizji Andrzej Rybarski, drugi trener zespołu z Łęcznej.

Łęcznianie rundę wiosenną rozpoczną na dobrym, ósmym miejscu w tabeli. Ruch zajmuje lokatę wyżej. W pierwszym meczu sezonu górnicy dali ekipie z Chorzowa lekcję futbolu i wygrali na wyjeździe 2:0. – Ruch z tego pierwszego meczu, a Ruch obecny to inna drużyna – zwraca uwagę Łukasz Tymiński, który kilka lat temu w niebieskich barwach zanotował 12 meczów w ekstraklasie.

Przede wszystkim zespół Waldemara Fornalika zmienił schemat gry. Niestety, na podobny do tego, który zapewnia punkty Górnikowi. – Mamy podobny styl. To drużyna, która gra dobrze w defensywie, blisko siebie. To zespół wszechstronny – ocenia Rybarski. Dodatkowo chorzowianie mają atut, o którym nie można powiedzieć w kontekście zielono-czarnych. Ruch nieźle egzekwuje stałe fragmenty gry, po których w tym sezonie strzelił 6 goli. Dwa razy więcej niż ekipa z Łęcznej.
Co to oznacza? Że paradoksalnie z Ruchem o punkty może być o wiele trudniej niż choćby w Poznaniu. – Nastawiamy się na ciężki bój. Ruch się nie położy. Z takimi przeciwnikami gra się ciężej niż z przeciwnikami potencjalnie mocniejszymi – potwierdza trener Rybarski.

Statystyka przemawia za Górnikiem. Piłkarze Jurija Szatałowa umieją radzić sobie z drużynami podobnej klasy. W takich meczach przegrali w tym sezonie tylko raz. Pod koniec września ulegli u siebie Podbeskidziu Bielsko-Biała, które, podobnie jak będzie z Ruchem, nastawiało się na grę z kontry. Poza tym łęcznianie wygrali z Górnikiem Zabrze, Koroną Kielce i Jagiellonią Białystok czy zremisowali z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i Zagłębiem Lubin.

Tymiński jest jednak spokojny. – Mamy swoje warianty, ćwiczone na treningach i pozostaje wdrożyć je w mecz. Jeśli się uda, to zostawimy komplet punktów w Łęcznej.

Środkowy pomocnik Górnika leczył ostatnio uraz, którego doznał w meczu z Cracovią. Kontuzja wyeliminowała go z gry z Lechem, ale z Ruchem raczej zagra. – Miałem dwa tygodnie przerwy. Nie czuję żadnego dyskomfortu. Wszystko wygląda w porządku, więc na mecz będę gotowy – mówi.

Z „Niebieskimi” nie ujrzymy za to na pewno kontuzjowanego Jakuba Świerczoka. Nie wiadomo także co z Janem Bednarkiem, który przerwę spędził na zgrupowaniu reprezentacji.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski