Górnik Łęczna zaczyna nowy sezon. Bezpłatny wstęp dla kibiców na pierwszy mecz rozgrywek

Ubiegły sezon łęcznianie zakończyli jako lider piłkarskiej II ligi. Do rozgrywek na wyższym szczeblu przystąpi właściwie ten sam zespół, który zwyciężył w zakończonej kampanii. -Chcemy się pokazać z dobrej strony, mamy swoje aspiracje oraz ambicje sportowe i zobaczymy, jak się wszystko potoczy. Jesteśmy pełni nadziei, ale mocno stoimy na nogach - mówi prezes łęczyńskiego Górnika, Piotr Sadczuk.

Szkielet drużyny pozostał nienaruszony. Trener Kamil Kiereś będzie miał do dyspozycji prawie wszystkich zawodników, którzy stanowili o sile Górnika w poprzednich rozgrywkach. Po dwóch spadkach z rzędu w latach 2017-2018 klub stawia na stabilność. Po wywalczeniu awansu zielono-czarni nie szaleli na rynku transferowym. Władze klubu chcą, by drużyna ewoluowała bez konieczności robienia rewolucji w szatni. Nowymi twarzami w drużynie są Maciej Gostomski, Serhij Krykun i Karol Struski.

W obozie rywali zmian jest zdecydowanie więcej. Zespół z Bełchatowa jest budowany praktycznie od nowa. Z wiosennej kadry ubyło aż jedenaście nazwisk. W ich miejsce pojawiło się dziewięciu nowych zawodników. Trudno zatem ocenić potencjał piętnastej drużyny ubiegłego sezonu. Od spadku bełchatowian uratował jedynie lepszy bilans bezpośrednich spotkań z Olimpią Grudziądz.

- GKS Bełchatów ma swoje problemy organizacyjne i finansowe. To niestety determinuje działania tego klubu jeśli chodzi o zmiany w kadrze, których jest bardzo dużo. Linia obrony i bramkarz jednak stanowią monolit z zeszłego sezonu. Znam specyfikę pracy w Bełchatowie, bo kiedyś budowałem tam skład w podobnych warunkach - wspomina swoją przygodę z klubem z Bełchatowa, Kamil Kiereś. Szkoleniowiec łęcznian z tamtejszym GKS-em święcił w przeszłości sukcesy jako trener młodzieży, a następnie pierwszego zespołu. W Bełchatowie miał okazję poczuć smak spadku z ekstraklasy, a także awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej rok później.

GKS Bełchatów ma już za sobą pierwszy mecz o stawkę sezonu 2020/2021. W 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski zespół mierzył się z mistrzami Polski ze stołecznej Warszawy. Ponad połowę drużyny w tym starciu stanowili zawodnicy sprowadzeni do klubu latem. Niespodzianki jednak nie sprawili i GKS zdecydowanie przegrał 1:6.

Obydwa zespoły miały szansę zagrać przeciwko sobie na początku tego roku. Sparing rozegrany w ramach przygotowań do rundy wiosennej zwyciężyli podopieczni Kamila Kieresia 1:0. "Torfiorze" byli jednak wtedy zupełnie inną drużyną.

Początek inauguracyjnego spotkania zaplanowano na sobotę 29 sierpnia o godzinie 17:00 na stadionie w Łęcznej. Warto podkreślić, że na mecz będą mogli wejść bezpłatnie wszyscy sympatycy piłki nożnej. Klub ogłosił to w specjalnym komunikacie, którego treść przedstawiamy poniżej, w oryginalnej formie:

"Szanowni kibice,

od kilku godzin walczymy z awarią, która nie tylko unieruchomiła naszą stronę internetową ale przede wszystkim uniemożliwiła zakup biletów na spotkanie z GKS-em Bełchatów.

Górnik Łęczna wraca na zaplecze Ekstraklasy po 2 latach nieobecności dlatego nic nie może zepsuć nam tego święta. Chcąc serdecznie przeprosić za wszelkiego rodzaju utrudnienia podjęliśmy decyzję o darmowym wstępie na jutrzejszy mecz!

Do wejścia na stadion konieczny będzie darmowy bilet który można odebrać na stronie gornikleczna.roboticket.com. Nie ma konieczności aby drukować bilety, wystarczy okazać je przy wejściu na smartfonie. Bilet można również odebrać dzwoniąc pod numer 667 667 161 (w godz. 10-17)

Posiadacze karnetów oraz osoby które już zakupiły wejściówki w ramach rekompensaty otrzymają voucher na darmowy bilet do wykorzystania na kolejne mecze przy JPII13.

Niech Górnicza rodzina będzie razem jutro na stadionie! Do zobaczenia!"

ZOBACZ TAKŻE: