Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna zakończy sezon meczem z Radomiakiem Radom

KK
Fot. Mirosław Trembecki
Runda wiosenna obecnego sezonu była dla Górnika Łęczna pasmem rozczarowań. W sobotę zielono-czarni rozegrają ostatni mecz finiszującej, drugoligowej kampanii. Podopieczni trenera Marcina Broniszewskiego zmierzą się przed własną publicznością z Radomiakiem Radom. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18.

Nadchodząca rywalizacja nie będzie miała dużego znaczenia dla układu tabeli. Ekipa z Radomia w poprzedniej kolejce zapewniła sobie awans na wyższy szczebel rozgrywkowy i dla niej spotkanie w Łęcznej właściwie mogłoby się nie odbyć. “Górnicy” szanse na promocję do I. ligi stracili natomiast już dawno, nie grozi im także spadek poza poziom centralny.

Łęcznianie wciąż są jednak zmotywowani, by walczyć o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji programu Pro Junior System, który premiuje zespoły stawiające na młodzieżowców i wychowanków. Każda minuta rozegrana przez młodego piłkarza jest zamieniana na punkty dla danego klubu. Po zakończeniu sezonu, do siedmiu czołowych drużyn zestawienia PJS trafią nagrody pieniężne. Zwycięzca otrzyma od Polskiego Związku Piłki Nożnej 1,1 miliona złotych, wicelider 800 tysięcy zł, a kolejne zespoły odpowiednio 700, 500 400, 300 i 200 tys. Jest zatem o co walczyć.

Obecnie Górnik plasuje się na szóstej lokacie w tabeli PJS, jednak zielono-czarni są już pewni, że finalnie zajmą wyższą pozycję. Warunkiem, by otrzymać pieniądze za PJS jest bowiem utrzymanie na danym poziomie rozgrywkowym. A tego nie udało się zrealizować dwóm drużynom, które póki co wyprzedzają łęcznian w zestawieniu, czyli Rozwojowi Katowice oraz Ruchowi Chorzów. Wciąż blisko degradacji jest także Siarka Tarnobrzeg, również będąca nad łęcznianami w zestawieniu. Jeśli ekipa z województwa podkarpackiego zanotuje spadek, to “Górnicy” najprawdopodobniej wskoczą na trzecie miejsce, które gwarantuje 700 tys. zł, czyli duży zastrzyk gotówki dla klubu.

Co ciekawe, zespół prowadzony przez Marcina Broniszewskiego jako jedyny w lidze w najbliższej kolejce podejmie swojego rywala w sobotę. Pozostałe potyczki odbędą się w niedzielę o godz. 13. Górnik zagra wcześniej, ponieważ łęczyński stadion od niedzieli zostanie przejęty przez FIFA i będzie służył jako jeden z obiektów treningowych podczas Mistrzostw Świata U-20.

- Od dawna rozmawiałem na ten temat z przedstawicielami FIFA oraz PZPN i dostaliśmy pozwolenie, by warunkowo wystąpić u siebie w innym terminie niż pozostałe zespoły. Mieliśmy też co prawda ofertę, żeby zagrać ten mecz w Radomiu, jednak z szacunku dla naszych kibiców staraliśmy się o zakończenie sezonu w Łęcznej - mówi prezes Górnika, Piotr Sadczuk.

Łęcznianie zdobyli wiosną zaledwie 9 z 36 możliwych punktów i ostatnio zanotowali cztery porażki z rzędu. Każda zła passa ma jednak swój koniec i zielono-czarni liczą na przełamanie z Radomiakiem oraz pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie od 3 marca. "Górnicy" mają z radomianami rachunki do wyrównania, bowiem w rundzie jesiennej przegrali z nimi na wyjeździe aż 1:5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski