Górnik Łęczna zremisował z Wisłą Kraków na inaugurację ekstraklasy (ZDJĘCIA)

Stadion w Łęcznej nie wypełnił się jednak do ostatniego miejsca. Na trybunach zasiadło ponad pięć tysięcy kibiców, którzy obejrzeli przyzwoite widowisko.

W 13 min doskonałą okazję na premierowego gola miał Tomasz Nowak. Pomocnik Górnika uderzał sprzed pola karnego, ale futbolówkę zdołali zablokować obrońcy Białej Gwiazdy. Dziesięć minut później jeszcze bliżej trafienia był Grzegorz Bonin. Skrzydłowy Górnika przedarł się prawą stroną, a jego strzał był minimalnie niecelny. W 28 min w końcu się udało. Tomasz Nowak uderzył precyzyjnie, a piłka wpadła do siatki. Po raz pierwszy w sezonie kibice mieli powody do radości.

Niestety prowadzenia nie udało się utrzymać do końca meczu. W 42 min Maciej Sadlok uderzył z dystansu, a piłka po rykoszecie od Grzegorza Bonina wpadła obok bezradnego Silvio Rodicia. Do szatni piłkarze schodzili przy stanie 1:1.

Po zmianie stron długo kibice nie widzieli dobrej akcji. Aż do 61 min. Patrik Mraz uderzył z narożnika pola karnego, a z wielkim trudem piłkę sparował Michał Buchalik. Chwilę później mogło być 2:1 dla łęcznian. Z prawej strony dośrodkował Bonin, a futbolówki nie sięgnął Sebastian Szałachowski. Swoją szanse mieli także goście. W 74 min Paweł Brożek ładnie zgrał piłkę Semirowi Stiliciowi, ale ten uderzył obok bramki.

W 80 min kibice już cieszyli się z gola dla gospodarzy. Po strzale Bonina piłka odbiła się od nóg obrońcy i wpadła w boczną siatkę. Była to ostatnia groźna akcja meczu. Górnik podzielił się punktami na inaugurację sezonu i pokazał kilka ciekawych zagrań.

Górnik Łęczna – Wisła Kraków 1:1 (1:1)
Bramki: Nowak 28 – Bonin 42 samobójcza
Widzów: 5025
Sędziował: Szymona Marciniak
Żółte kartki: Bialak (Górnik) – Stilić, Głowacki (Wisła)
Górnik: Rodić – Mierzejewski, Boźić, Szmatiuk, Mraz – Bonin, Bielak, Kaźmierczak, Nowak, Bożok (90 Kalinowski)– Buzała (55 Szałachowski)
Wisła: Buchalik – Burliga, Głowacki, Dudka, Sadlok – Uryga – Garguła (62 Sarki), Stilić, Jankowski, Boguski (74 Zając) – Brożek.