Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik wygrał w hicie. Emilia Zdunek: Nie spuściłyśmy głów i dopięłyśmy swego

AG
- Jesteśmy dumne z tej wygranej - mówi Emilia Zdunek, która w niedzielnym meczu z Medykiem strzeliła dwie bramki
- Jesteśmy dumne z tej wygranej - mówi Emilia Zdunek, która w niedzielnym meczu z Medykiem strzeliła dwie bramki Wojciech Szubartowski
Mistrzynie pokazały swoją siłę. W niedzielne popołudnie piłkarki Górnika Łęczna wygrały z Medykiem Konin 4:2 i w tabeli Ekstraligi mają już pięć punktów przewagi zarówno nad Medykiem, jak i nad Czarnymi Sosnowiec. - Jesteśmy dumne z tej wygranej. Nie możemy jednak zapomnieć, że do końca sezonu pozostało jeszcze wiele spotkań - ocenia Emilia Zdunek, która w niedzielnym meczu strzeliła dwie bramki.

Nie ma co ukrywać - wynik tego meczu będzie miał wielki wpływ na losy tegorocznego mistrzostwa Polski. Dzięki niedzielnemu zwycięstwu nad chcącym wrócić na tron Medykiem zielono-czarne są na bardzo dobrej drodze do obrony wywalczonego w ubiegłym sezonie tytułu.

- Jesteśmy dumne z tej wygranej. Nie możemy jednak zapomnieć, że do końca sezonu pozostało jeszcze wiele spotkań (siedem - red.). Żadna z nas nie myśli, że mistrzostwo jest już na wyciągnięcie ręki. Bardziej skupiamy się na tym, by zaprezentować dobry futbol w kolejnych meczach, a po zaległym starciu z GKS Katowice (20 kwietnia - red.) powiększyć przewagę nad Medykiem do ośmiu punktów - zaznacza autorka dwóch goli, Emilia Zdunek. Oprócz niej na listę strzelczyń w niedzielę wpisały się Sylwia Matysik i Krystyna Sikora, a dla rywalek gole zdobyły Natalia Chudzik i Nicole Zając.

CZYTAJ TEŻ: Hit Ekstraligi dla piłkarek Górnika Łęczna. Wygrały z Medykiem i pozostały liderem

Dla łęcznianek bardzo ważne jest to, że mimo iż jako pierwsze straciły bramkę, nie straciły wiary w zwycięstwo. - Rozmawiałyśmy o tym w drodze powrotnej z Konina. Żadna z nas tym golem się nie przejęła, co było nowym zjawiskiem, bo zawsze, gdy traciłyśmy bramkę z Medykiem, spuszczałyśmy głowy. W tym przypadku natomiast wzięłyśmy się w garść i dopięłyśmy swego - mówi Zdunek.

Zielono-czarne kolejne spotkanie rozegrają już w środę o godz. 16, kiedy na własnym boisku podejmą ostatnią drużynę ligowego zestawienia, Polonię Poznań. W tym, a także następnym, meczu prawie na pewno nie wystąpi właśnie Emilia Zdunek, która na kwadrans przed końcowym gwizdkiem w Koninie doznała kontuzji.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski