Kluczowym pojęciem w całym wystąpieniu było słowo - kryzys. Premier użył go kil-kanaście razy wyraźnie przygotowując słuchaczy do wprowadzenia bardzo jednoznacznych zapowiedzi reform, które nie zawsze są akceptowane społecznie. Muszę przyznać, zresztą za gorącym komentarzem Jarosława Kaczyńskiego, że exposé było "zręczne". Opierając się na ogólnym klimacie zagrożenia kryzysem udało się premierowi przedstawić trudne i obciążające społecznie reformy jako nieuchronne i pilne do wprowadzenia.
W mojej opinii największym plusem całego wystąpienia była jego konkretność. Nie przypominam sobie żadnego exposé któregokolwiek premiera, który by tak jednoznacznie zapowiedział konkretne rozwiązania z podaniem liczb, wskaźników i terminów wprowadzenia. Jest to posunięcie bardzo odważne - niezmiernie zobowiązujące, co dla polityka może być nie-wygodne.
Muszę też przyznać, że z większością tych zapowiedzi zdecydowanie się zgadzam (poza obciążającą tylko pracodawców podwyżką składki rentowej, bez wspomnienia o działaniach mających uszczelnić system rentowy). Mam tylko nadzieję, że zostaną one rzeczywiście wprowadzone w całym zapowiedzianym pakiecie, zdecydowanie i szybko. Oby zatem zamiast "gospodarka głupcze" nie zakrólowało nasze stare powiedzenie "diabeł tkwi w szczegółach", które rozmontuje całość zapowiedzianych zmian.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
