Po wiosennym lepowaniu drzew przyszedł czas na zbieranie liści kasztanowców. W Lublinie, tylko na terenach należących do miasta, jest około 2 tysięcy drzew tego gatunku. Na przykład na cmentarzu przy ulicy Lipowej rośnie 130 kasztanowców, a w parku Ludowym ponad 100.
- Od 85 do 90 procent populacji szrotówka zimuje właśnie w opadłych liściach, dlatego jesienny etap walki ze szkodnikiem jest najważniejszy - podkreśla Józef Wrona z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin.
Liście zbierane są w papierowe worki o pojemności 120 litrów każdy, a potem trafiają do spalarni. Na terenach miejskich pracę tę, na zlecenie ratusza, wykonuje Garden Designers. W piątek pracownicy tej firmy grabili liście w Ogrodzie Saskim.
- W przypadku dorodnego drzewa potrzeba nawet ośmiu worków, żeby zebrać wszystkie liście - mówi Henryk Nieznaj z firmy Garden Designers. - Zadanie ma być zakończone do 20 listopada.
Spółdzielnie mieszkaniowe organizują jesienną akcję walki ze szrotówkiem we własnym zakresie. Z kolei osoby prywatne z Lublina, które mają kasztanowce na swojej działce, mogą się zgłaszać po bezpłatne worki na liście. - Są one wydawane w siedzibie Garden Designers, przy ul. Siewierzan 46/2. Przychodzić w tej sprawie można tam od poniedziałku do piątku, w godzinach 9-14 - wyjaśnia Józef Wrona. - Z tą samą firmą trzeba się później umówić na termin odbioru pełnych worków.
Ratusz wyrywkowo będzie sprawdzał, czy do przeznaczonych do tego worków trafiają wyłącznie liście kasztanowców, a nie inne odpady. W tym roku akcja zwalczania szrotówka w Lublinie ma kosztować w sumie 60 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?