Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grabczuk i ksiądz są bez zarzutów

Witold Michalak
Brak dowodów sprawił, że prokuratura umorzyła sprawę Krzysztofa Grabczuka (PO), obecnego marszałka województwa. Przy okazji okazało się, że kary uniknie także ksiądz Grzegorz K., który posłużył się sfałszowanym dokumentem.

Polityk i duchowny jeszcze niedawno byli podejrzani o próbę wyłudzenia 137 tysięcy złotych. Prokuratura zainteresowała się Grabczukiem, bo to jego podpis figurował na piśmie o przyznanie wsparcia na budowę Caritasu w Chełmie. Wszystko działo się w 2003 r., kiedy Grabczuk był prezydentem Chełma. Teraz wiadomo, że to nie polityk PO podpisał się na dokumencie.

- Ktoś zeskanował i nadrukował jego podpis - tłumaczy prowadzący sprawę Radosław Jasińki z Prokuratury Rejonowej w Augustowie.

Ponieważ śledczy nie doszukali się żadnych innych dowodów świadczących przeciwko Grabczukowi, jego sprawę umorzono. Taki sam los spotkał wątek dotyczący księdza K. To on składał wniosek o pomoc przy budowie ośrodka Caritas w Chełmie, do którego dołączono pismo z podrobionym podpisem Grabczuka. Duchowny nie poniesie żadnej kary za posłużenie się tym dokumentem. - Ksiądz nie dał sobie rady z ogarnięciem wszystkich formalności związanych z ubieganiem się o pomoc - tłumaczy duchownego prokurator Jasiński.

Przyjęto, że Grzegorz K. nie wiedział, że posługuje się falsyfikatem. Podobno przed sądem nie byłoby szansy na udowodnienie winy księdza. - W sprawie jest zbyt dużo wątpliwości, a te zawsze interpretowane są na korzyść oskarżonego - dodaje prokurator Jasiński.

Prokurator próbował ustalić, kto spreparował dokument z podpisem Grabczuka. To też się nie udało. Biegły ustalił, że podpis powstał na atramentowej drukarce. Śledczy zabezpieczyli kilka takich urządzeń z magistratu w Chełmie. Sprzęt trafił do biegłego, ale ten był bezradny. Okazało się, że wszystkie drukują bez znaków szczególnych.

Decyzja o umorzeniu nie jest prawomocna. Zanim śledczy ją podjęli, sprawa już wcześniej wywołała skandal. W maju ubiegłego roku prokuratura oskarżyła Grabczuka razem z księdzem. Polityk powiedział na konferencji, że jego podpis jest sfałszowany. Prokurator wycofał akt oskarżenia z sądu. Nasi śledczy nie chcieli prowadzić sprawy i trafiła ona do Augustowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski