Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grały dobrze, ale to rywalki były górą. MKS Perła przegrał z CSM Bukareszt

AG
Wojciech Szubartowski
Szczypiornistki MKS Perła wciąż czekają na swoje pierwsze punkty w DELO Women's EHF Champions League. W niedzielę w hali Globus podopieczne Roberta Lisa po naprawdę dobrym spotkaniu, a szczególnie drugiej połowie, uległy 19:28 (10:17) potędze z Rumunii, CSM Bukareszt.

Przed dwoma tygodniami w Bukareszcie MKS Perła przegrał z CSM aż 19:35. Mistrzynie Polski w niedzielny wieczór miały zatem szansę rewanżu, ale wiadomo było, że nie będzie o to łatwo. Tym bardziej że do składu ekipy z Rumunii wróciła już uznawana za najlepszą szczypiornistkę świata, Cristina Neagu.

Jeśli chodzi o układ tabeli grupy B tego sezonu Ligi Mistrzyń, lublinianki przed tą potyczką plasowały się na ostatniej, czwartej, lokacie z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem 62 rzuconychi 94 straconych bramek. Będące na drugim biegunie CSM jak dotąd zgromadziło pięć "oczek", zdobywając przy tym 82 gole i tracąc 64 (najmniej w grupie).

Tę silną defensywę przyjezdne pokazywały od samego początku niedzielnego starcia. Lublinianki robiły jednak wszystko, by się przed nią przebić. Udało się to m.in. otwierającej wynik Kindze Achruk i Dagmarze Nocuń, która w 4. minucie trafiła na 2:2. MKS zresztą bardzo dobrze wszedł mecz i dotrzymywał kroku rywalkom, także kilkukrotnie nie dopuszczając ich do sytuacji bramkowych. Podopieczne Roberta Lisa na tym etapie stawiały na obronę 5:1 z wysuniętą Nocuń.

Groźną bronią Rumunek były kontry. Jedną z nich wykorzystała w 9. minucie Itana Grbić, która trafiła tym samym na 5:3. Chwilę później, po kolejnym szybkim ataku, CSM podwyższyło swoje prowadzenie o jeszcze jedną bramkę, ale na to błyskawicznie odpowiedziała Marta Gęga. Ważnym ogniwem lubelskiej ekipy, obok Gęgi, była też Gabrijela Besen, która obroniła dwa rzuty Elizabeth Omoregie, dzięki czemu jej koleżanki mogły wyprowadzić skuteczny atak.

Po kwadransie biało-zielone traciły do rywalek cztery bramki (6:10). Przy takim stanie pięknym rzutem popisała się Marta Gęga, a chwilę później MKS zmniejszył stratę do trzech goli. W międzyczasie na parkiecie pojawiła się Cristina Neagu, która swoje premierowe trafienie zanotowała w 22. minucie z rzutu karnego, a chwilę później, już z akcji, trafiła na 14:9. W końcówce pierwszej połowy lubliniankom nie udało się już odrobić strat i do szatni zeszły one przy wyniku 17:10 dla przeciwniczek. Co ciekawe, bardzo podobny rezultat utrzymywał się po 30 minutach starcia w Bukareszcie, gdyż wtedy CSM prowadził 16:10.

Pierwsze dwie minuty drugiej części gry upłynęły bez bramek. Premierowe trafienie zanotowała Joanna Gadzina. W kolejnych akcjach na przeszkodzenie lubliniankom stawała bramkarka Rumunek, Denisa Denu, która wybroniła trzy piłki z rzędu. Golkiperka skapitulowała dopiero w 38. minucie przy rzucie Mii Moldrup, ale później to znów ona była górą.

MKS więc może nie trafiał zbyt wiele, ale na tym etapie nie tracił też bramek, bo do 40. minuty rywalki rzuciły ledwie jednego gola, a na tablicy widniał wynik 12:18. Dodatkowo właśnie wtedy rzut karny obroniła Weronika Gawlik. 19. trafienie przyjezdne zapisały więc na swoim koncie dopiero w 43. minucie, a jego autorką była Iulia Curea.

Podsumowując, druga połowa w wykonaniu lublinianek była znacznie lepsza od pierwszej, szczególnie pod względem skuteczności. Do 49. minuty MKS zapisał bowiem na swoim koncie siedem trafień, a rywalki sześć (17:23). Końcówka należała już jednak do zespołu z Bukaresztu, który pomimo wielu udanych interwencji Weroniki Gawlik pokonał mistrzynie Polski.

MKS Perła Lublin - CSM Bukareszt 19:28 (10:17)

MKS Perła: Besen, Gawlik - Gęga 6, Achruk 3, Łabuda 2, Moldrup 2, Blazevic 2, Matuszczyk 1, Nocuń 1, Gadzina 1, Szarawaga 1, Nosek, Królikowska, Olek. Kary: 2 min. Trener: Robert Lis.

CSM: Ion, Dedu - Pintea 7, Grbic 6, Neagu 4, Cvijic 2, Klikovac 2, Omoregie 2, Moisa 2, Curea 2, Torstesson 1, Perianu, Marin. Kary: 6 min. Trener: Adrian Vasile.

Sędziowały: Viktorija Kijauskaite, Ausra Zaliene (Litwa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski