Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa Jajx: Lubelscy pionierzy ślizgu rowerem [WIDEO, FOTO]

Kamil Szymański
Od lewej: Tomasz Orzechowski, Sebastian Łopało i Michał Piskorski
Od lewej: Tomasz Orzechowski, Sebastian Łopało i Michał Piskorski Anna Kurkiewicz
- To sport ekstremalny, wiąże się z nim pewne ryzyko, ale adrenalina, jaką daje taka jazda, jest tego warta - przekonuje Michał z grupy Jajx.

Grupę miejscowych fanów sportów ekstremalnych Jajx tworzą: Sebastian Łopało, Michał Piskorski, Tomasz Orzechowski i Andrzej Marcinek. Działają z przerwami od 3 lat, zajmując się różnymi sportami ekstremalnymi.

Ostatnio na topie jest trike bike, czyli rower do jazdy ślizgiem. Ta prosta konstrukcja powstała na bazie dziecięcego rowerka trójkołowego.

- Przypadkiem znaleźliśmy kilka filmików na YouTubie i to nas zainspirowało do stworzenia własnego projektu. Jesteśmy chyba pierwszą taką grupą w Lublinie i jedną z pierwszych a Lubelszczyźnie - mówi z dumą Sebastian.

Do budowy rowerku zostały użyte materiały, które można znaleźć w każdym sklepie budowlanym. - Rurki PCV, aluminiowe, kawałki rury i kółka od śmietników. W sumie prototyp kosztował tylko około 500 zł, a profesjonalny rower do driftu można kupić dopiero za 2-3 tysiące złotych - wyliczał Tomek.

W tej chwili grupa ma dwa rowery. To prototypy, które jeszcze dopracowujemy, by były wytrzymalsze i wygodniejsze - dodaje Michał.

Amatorów trike bike można znaleźć na internetowym forum zrzeszającym około 50 osób. W przyszłym roku startują również pierwsze ogólnopolskie zawody w jeździe tego typu. - Prędkość, którą się osiąga pod odpowiednim nachyleniem, wynosi około 60-70 km/h. Dlatego trzeba pamiętać o odpowiedniej koordynacji i mieć silne ręce oraz nogi, by utrzymać rower w pasie drogowym - instru-uje Sebastian. - Na szczęście, do tej pory nie miałem poważniejszych wypadków, kilka razy uderzyłem plecami w krawężnik, a o otarciach nawet nie będę mówić. Ale jest to sport ekstremalny, wiąże się z nim pewne ryzyko. - Adrenalina, którą daje taka jazda, jest zdecydowanie tego warta - nie ma wątpliwości Michał. - Dlatego zapraszamy wszystkich zainteresowanych na nasz profil na Facebooku.

Grupa narzeka tylko na jedno, że nie ma odpowiedniego miejsca w Lublinie do tego typu jazdy. - W tej chwili korzystamy z mało uczęszczanej drogi o nachyleniu 9 proc. Idealnymi warunkami byłoby nachylenie około 12 proc. oraz tor długi jak tylko się da - śmieje się Sebastian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski