Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grypa i COVID-19 to groźne dla życia choroby. "Mogą przebiegać skąpoobjawowo lub w postaci ciężkiego zachorowania z powikłaniami i zgonem"

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Na podstawie samych objawów nie ma żadnej możliwości rozstrzygnięcia, jaki wirus je spowodował: grypy czy koronawirusa, z którym teraz zmaga się cały świat. Tylko w przypadku niektórych wirusów dysponujemy testami diagnostycznymi, które pozwalają je zdefiniować, między innymi właśnie wirusy grypy czy SARS-CoV-2 - mówi prof. Brygida Adamek, konsultantka wojewódzka w dziedzinie epidemiologii.

W tym sezonie grypowym nałożą się na siebie dwie bardzo poważne choroby: COVID-19 i grypa. Jak je rozróżnić, skoro początkowe objawy są podobne?

W sezonie jesienno-zimowym częściej zapadamy na tzw. choroby przeziębieniowe – zespół objawów o różnym nasileniu, które są powodowane przez wiele różnych wirusów, mających powinowactwo do dróg oddechowych. Główną drogą ich transmisji jest tzw. droga powietrzno- kropelkowa, ponieważ namnażają się w komórkach układu oddechowego, osoba zakażona wydala je w postaci mikroaerozolu: podczas kaszlu, kichania czy krzyku. Objawy są zależne od indywidualnej reakcji organizmu na zakażenie. Na podstawie samych objawów nie ma żadnej możliwości rozstrzygnięcia, który wirus je spowodował. Tylko w przypadku niektórych wirusów dysponujemy testami diagnostycznymi, które pozwalają je zdefiniować, między innymi właśnie wirusy grypy czy SARS-CoV-2.

Niezaszczepieni przeciwko grypie mogą jednocześnie zachorować na grypę i COVID-19?

Nie mamy na ten temat pewnych danych. Nawet potwierdzenie obecności obydwu wirusów w materiale pobranym od pacjenta z objawami ciężkiej infekcji układu oddechowego nie pozwoli na rozstrzygnięcie, który z nich jest przyczyną objawów, a który tylko trafił do organizmu chorego w tym samym czasie, ale nie ma udziału w rozwoju choroby.

Jak można zdefiniować grypę i czy rzeczywiście jest to tylko choroba układu oddechowego?

Grypę definiujemy właśnie jako ostrą chorobę zakaźną układu oddechowego. W jej przebiegu może u części chorych, którzy mają jeszcze inne schorzenia, dojść do powikłań narządowych, głównie ze strony układu krążenia. Rzadkim powikłaniem jest zapalenie mięśni, zapalenie mózgu, pogorszenie wydolności nerek. Natomiast zakażenie wirusami grypy toruje drogę wtórnym zakażeniom bakteryjnym, szczególnie w obrębie układu oddechowego.

Dlaczego szczepionki na grypę nie są w 100 proc. skuteczne?

Skuteczność szczepionki w większym stopniu zależy od organizmu niż od składu szczepionki. Każdy z nas ma indywidualne zdolności reagowania na obce cząsteczki i wytwarzania przeciwko nim przeciwciał, które będą w stanie zneutralizować ich działanie. Jeżeli przeczytamy, że np. swoiste przeciwciała stwierdzono u 90 proc. szczepionych, to oznacza, że z każdych 100 przyjmujących szczepionkę u 10 nie stwierdzono takiej reakcji. Problem polega na tym, że przed podaniem szczepionki nie wiemy, kto będzie wśród 90, a kto wśród 10 proc.

Dlaczego, mimo to, warto się zaszczepić przeciwko grypie?

Warto z dwóch powodów: jednak większość zaszczepionych reaguje wytworzeniem odporności, a tym samym nie uczestniczy w transmisji wirusa w populacji i zmniejsza ryzyko zachorowania własnego i osób w najbliższym otoczeniu. Drugi powód to taki, że każde podanie szczepionki w pierwszej fazie odpowiedzi immunologicznej powoduje nieswoiste pobudzenie mechanizmów odpornościowych, dopiero w następnej fazie następuje synteza przeciwciał skierowanych już bezpośrednio przeciwko fragmentom cząstek wirusowych.

Nie przeocz

Czy jako społeczeństwo możemy osiągnąć odporność zbiorową na grypę, jak dzieje się w przypadku innych chorób zakaźnych, czy też mutacje wirusa grypy to uniemożliwiają?

Wirusy grypy dokonują mutacji w przebiegu kolejnych zakażeń osób wrażliwych. Im bardziej wrażliwa na zakażenie populacja, tym więcej zachorowań i równocześnie szans na powstawanie kolejnych wariantów cząstek wirusowych. Odporność zbiorowiskową osiągamy, gdy uodpornienie dotyczy około 90 proc. populacji wrażliwej na zakażenie. Dane wielu poprzednich lat wskazują, że w Polsce takie działanie podejmuje ok. 4 proc. Tym samym wirus ma „do dyspozycji” sporą populację wrażliwą na zakażenie i może swobodniej mutować.

O COVID-19 mówią niektórzy, że to "taka grypa". Czy zgadza się pani z tym stwierdzeniem?

Nie umiem się odnieść do tego stwierdzenia. Grypa może przebiegać skąpoobjawowo lub w postaci ciężkiego zachorowania z powikłaniami i zgonem. Zakażenie SARS-CoV-2 również może powodować całe spektrum: od bezobjawowej infekcji po ciężką chorobę zakończoną zgonem.

Pojawiają się opinie niektórych pacjentów, że po zaszczepieniu się przeciwko grypie zachorowali na nią. Czy to jest możliwe?

Trudno dyskutować z opiniami czy przekonaniami. Fakty są następujące: w szczepionce przeciwko grypie nie ma cząstek wirusowych, to tzw. szczepionka podjednostkowa, zawiera tylko ich fragmenty. Do spowodowania zachorowania potrzebny jest kompletny wirus o pełnej zjadliwości. Tym samym przyjęcie szczepionki nie może spowodować grypy. Jeżeli pomimo szczepienia po pewnym czasie wystąpiły objawy choroby przeziębieniowej – nie ma tu sprzeczności, już na początku wspomniałyśmy, że objawy może wywołać szereg wirusów. Wytworzenie odporności przeciwko jednemu z nich nie stanowi ochrony przed pozostałymi. U niewielkiego odsetka osób szczepionka może nie wywołać pożądanej produkcji przeciwciał – i wtedy zachorowanie jest możliwe.

Musisz to wiedzieć

Jeżeli się nie zaszczepimy przeciwko grypie, a na nią zachorujemy, to w jaki sposób najskuteczniej się leczyć?

Leczenie chorób przeziębieniowych jest leczeniem objawowym – stosujemy środki, które zmniejszają dokuczliwe objawy, przede wszystkim gorączkę, bóle mięśni czy bóle głowy, staramy się uśmierzyć ból gardła czy zmniejszyć nasilenie kataru. Ważne, by przyjmować odpowiednie ilości płynów. Jeżeli zachorowanie ma cięższy przebieg i zostało potwierdzone zakażenie wirusem grypy, można zastosować lek hamujący jego rozprzestrzenianie się w organizmie. Ten lek działa tylko w stosunku do wirusa grypy, więc jego stosowanie w przypadku innych wirusów nie przyniesie oczekiwanego skutku.

Dlaczego możemy zachorować ponownie na koronawirusa, choć go już przebyliśmy?

Zjawisko nie jest powszechne. Powtórne zakażenia/zachorowania powodowane przez SARS-CoV-2 są opisywane i uważnie analizowane. Brak przeciwciał u części osób, które przebyły zakażenie, też jest interpretowany jako potencjalna szansa na powtórne zakażenie, choć nie wiemy do końca, dlaczego tak się dzieje. Wspomniałam, że proces wytwarzania przeciwciał po szczepieniu czy zachorowaniu jest kwestią bardzo indywidualną. Ponadto ostatnio obserwowany koronawirus (nie jest pierwszym wirusem z tej grupy, który wywołuje zakażenia u ludzi) jest nowym patogenem i nie wiemy, jak będzie się kształtowała odporność na ponowne zakażenie/zachorowanie w skali populacji.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski