Jarosław Hampel to m.in. dwukrotny indywidualny wicemistrz świata. Jego przyjście do lubelskiej drużyny sprawiło, że jeden z seniorów nie łapie się do meczowego składu. - Żużlowcy mają spokój jeśli nie ma dodatkowego zawodnika do walki o skład, ale muszą zrozumieć, że nie mogłem z tej okazji nie skorzystać. Jarek jest dla Motoru dużym wzmocnieniem i mam nadzieję, że będzie punktował na poziomie dwucyfrowym. Natomiast żaden zawodnik nie ma gwarancji startów – przyznał przed kamerami nSport+ Jakub Kępa, prezes Motoru.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU MOTOR LUBLIN - MOJEBERMUDY STAL GORZÓW
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU:
W niedzielę miejsce w składzie stracił Jakub Jamróg, a do drużyny wrócił Paweł Miesiąc. - W zespole nikt nie ma gwarancji startów. Jeżeli ktoś pojedzie słabiej jeden, dwa mecze, to bez względu na nazwisko usiądzie na ławce – twierdzi Jacek Ziółkowski, menedżer Motoru.
Sześć punktów z bonusem wywalczył Wiktor Lampart, który tydzień wcześniej zdobył tylko jeden punkt. - W przypadku zawodników młodzieżowych dłuższa niż normalnie przerwa zimowa doprowadziła, że obniżyli swój poziom – uważa Ziółkowski.
Wiktor Lampart w dwóch pierwszych swoich startach popisał się rewelacyjnymi wyjściami spod taśmy. - Nie jestem tym zaskoczony. Całą zimę pracowałem nad startami. Ćwiczyłem refleks i to, żeby skupiać się tylko na starcie, nie myśleć o niczym innym - stwierdził junior Motoru Lublin.
TAK RELACJONOWALIŚMY PRZEBIEG MECZU:
PGE Ekstraliga: Motor Lublin - MojeBermudy Stal Gorzów NA ŻYWO
Paweł Miesiąc, dla którego był to pierwszy mecz w tym sezonie, zdobył cztery punkty z dwoma bonusami w czterech startach. - Najważniejsze, że wygraliśmy i zrehabilitowaliśmy się za przegraną we Wrocławiu. Wygrana z mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem jest satysfakcją i mobilizuje, ale nie jadę jeszcze tego, co powinienem. Nie mogę wyjechać ze startu, muszę nad tym jeszcze popracować i przywozić mniej zer. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocni u siebie – przyznał „Łełek”.
Liderem Stali Gorzów był Bartosz Zmarzlik, ale mistrz świata w pierwszej części zawodów mocno się męczył na lubelskim torze. - Wszystkim pewnie brakuje jazdy w meczach sparingowych. Taka jednak jest sytuacja. Robiłem, co mogłem. Zdobyłem punktów ile zdobyłem i jestem średnio zadowolony. Będę pracował jeszcze mocniej. W trakcie meczu jedni mówili jedno, inni drudzy i przez to wszystko z ustawieniami zrobiłem krok w tył. Słyszałem różne rzeczy i nic nie wiedziałem. Trzeba słuchać własnego serducha, bo inni mogą wybić ciebie z rytmu. Każdy ma swój styl jazdy i sprzęt – podkreślił Zmarzlik.
Motor Lublin - Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski. Sprytn...
Zobacz strefę kibica nad Zalewem Zemborzyckim. Fani żużlowcó...
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?