Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz N. skazany na blisko 10 lat za porwanie i gwałt akwizytorki

ask
Oskarżony o porwanie i gwałt akwizytorki Grzegorz N. skazany na blisko 10 lat
Oskarżony o porwanie i gwałt akwizytorki Grzegorz N. skazany na blisko 10 lat Archiwum
Przez dwa dni przetrzymywał młodą, piękną kobietę w piwnicy swojego bloku. Gwałcił. Okradł. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał w piątek mężczyznę na 9 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Ma też zapłacić swojej ofierze 100 tys. zł. zadośćuczynienia za doznane cierpienia.

Do zbrodni miało dojść 10 lipca 2013 r. Budowlaniec z Puław, Grzegorz N. umówił się z przedstawicielką branżowych książek telefonicznych. Wcześniej rozmawiali kilkakrotnie o reklamie, jaką mężczyzna miał wykupić. Do spotkania doszło w Niezabitowie (gmina Poniatowa).

Mężczyzna zwabił 32-letnią Annę C. na podwórko. Tam psiknął jej w twarz gazem. Groził nożem kuchennym i nożem składanym z 9-centymetrowym ostrzem. Rzucił kobietę na ziemię. Przygniatając ją wykręcił ręce i związał je taśmą klejącą. Zakneblował. potem przeniósł do swojego samochodu, położył ofiarę na tylne siedzenie i zgwałcił.

Do dwóch kolejnych gwałtów doszło jeszcze później.Grzegorz N. zawiózł kobietę do piwnicy domu przy ul. Partyzantów w Puławach, gdzie mieszkał razem z konkubiną i czwórką malutkich dzieci. Związał ją linką. Okradł. Zabrał dwa telefony komórkowe, karty bankomatowe, obrączkę, złote i srebrne pierścionki. Potem zmusił kobietę do wyjawienia numerów PIN do kart. Z okolicznych bankomatów wypłacił w sumie 720 zł i 220 funtów.

Zanim Grzegorz N. wypuścił Annę C. z piwnicy, jego konkubina sprzedała w lombardzie ukradzione kobiecie pierścionki. W trakcie procesu zeznawała jednak, że nie wiedziała, że jej partner przetrzymuje kogoś. Uwierzyła, gdy powiedział, że pieniądze znalazł. Anna L. przyznała się do winy i poprosiła o samoukaranie (3 miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata).

Sprawę Grzegorza N. wyłączono do odrębnego postępowania. Sąd Okręgowym w Lublinie skazał mężczyznę za rozbój, uprowadzenie i wielokrotny gwałt na młodej kobiecie na 9 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna ma też zapłacić pokrzywdzonej 4609 zł z tytułu naprawy szkód i 100 tys. zł. tytułem zadośćuczynienia.

Wyrok nie jest prawomocny.

- Mój brat nie zgwałcił tej kobiety. Owszem, być może ją okradł. Nie polemizujemy z tym, ale na pewno nie zgwałcił - komentowała po wyroku siostra skazanego mężczyzny. - Cała nasza rodzina i jego koledzy nie wierzą w te zarzuty. Myślę, że naszą wersję wydarzeń mogłyby potwierdzać nagrania z miejskiego monitoringu. Dlatego będziemy odwoływać się od wyroku.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski