GUS: Do 2050 r. liczba mieszkańców województwa lubelskiego zmniejszy się o jedną piątą

- Prognozy rzeczywiście są bardzo pesymistyczne - przyznaje Magdalena Rosołowska z Urzędu Statystycznego w Lublinie. - Lubelskie znalazło się wśród trzech województw, w których procentowy ubytek ludności będzie największy. U nas wyniesie on niecałe 20 proc., w woj. świętokrzyskim 23 proc., a w opolskim 26 proc. - precyzuje.

Razem z nami wyludniać będzie się cała Polska. W sumie do 2050 r. ubędzie jej 4,5 mln mieszkańców. - Jedynie w woj. mazowieckim, mimo wahań, w 2050 r. liczba ludności będzie niemal taka sama jak obecnie - podkreśla Rosołowska.
Odpowiedzialnością za ubytek ludności specjaliści obarczają przede wszystkim ujemny przyrost naturalny. W skrócie: więcej osób umiera niż się rodzi. Dysproporcje widać już teraz. W tym roku, według szacunków GUS, w woj. lubelskim umrze około 22 tys. osób, a urodzi się blisko 19 tys. dzieci. Problem będzie się pogłębiał i w 2050 roku opuści ten świat 23 tys. mieszkańców woj. lubelskiego, a narodzi się tylko 11,5 tys. maluchów.

To będzie kraj starych ludzi
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden poważny problem: nasze społeczeństwo będzie coraz starsze. - Przed nami stoi szereg wyzwań z tym związanych - podkreśla dr Ewa Miszczak, socjolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Na pierwszy ogień idzie kwestia niewydolnego systemu emerytalnego. - O tym mówi się od dawna. W przyszłości może zabraknąć pieniędzy na wypłatę świadczeń osobom, którym one przysługują - wyjaśnia dr Miszczak. Ekonomiści nie mają złudzeń. Jeżeli liczymy na godną starość, powinniśmy czym prędzej zacząć oszczędzać. - Jeśli sami nie zadbamy o finansowe zabezpieczenie na przyszłość, wysokość emerytury może być dla nas szokiem - ocenia dr Mariusz Kicia, ekonomista z UMCS.

Dr Miszczak zwraca też uwagę na problem opieki nad seniorami. - Coraz więcej osób będzie dożywało wieku sędziwego (powyżej 90. roku życia - przyp. red.). Będą one wymagały opieki specjalistycznej i hospitalizacji. Pojawi się też ogromne zapotrzebowanie na usługi geriatryczne - przewiduje.

Na tym jednak nie koniec. - Do potrzeb i możliwości osób starszych trzeba dostosować całą infrastrukturę. Konieczne będą modyfikacje w mieszkaniach, budynkach użyteczności publicznej, przychodniach i szpitalach - wymienia dr Miszczak.
Jej zdaniem, bardziej zauważalne będą też zgrzyty w relacjach międzypokoleniowych. - Trzeba się liczyć z problemem przemocy wobec osób starszych i osób starszych wobec młodych - uważa.

Zaznacza przy tym, że na szczęście, o czekających nas wyzwaniach i problemach mówi się coraz więcej. - Pojawiają się programy i projekty skierowane do osób starszych. Takimi zagadnieniami zajmuje się m.in. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Lublinie - mówi i przestrzega przy tym przed bagatelizowaniem prognoz o starzeniu się społeczeństwa. - Nie należy traktować ich w kategoriach czarnowidztwa. To jak najbardziej realny problem - podkreśla dr Miszczak.